randar
|
no to rzucam się na pożarcie.... niech będzie :)
otóż, jak ktoś już przede mną słusznie zauważył, ciężko jest dogodzić wszystkim, i nigdy moi drodzy koledzy nie będzie tak, że wszyscy będą wiwatować na cześć stwórcy, czy to modelu kartonowego, czy producenta samochodu.. tak już jest w naszej demokracji, że każdy ma prawo do swojego zdania - jego własny umysł i doświadczenia podpowiadają mu jakie ma zająć w danej sprawie stanowisko
to tak ogólnie, a jeśli chodzi o konkrety, nie rozumiem Twojej postawy StuG jaką zająłeś względem ceny tego modelu, 26 czy 29 złotych to kwota dość duża, można za to np wyskoczyć za to do kina czy kupić trampki, ale, jak długo będziesz sklejał taki model? z tego co Ciebie znam, to jesteś bardzo dokładnym modelarzem, który posiedzi miesiąc czy dwa dłużej niż konieczne, by efekt był dla Ciebie zadowalający, więc przyjmę że na taką R-17 -tkę poświęcisz około pół roku, czy tak? dzieląc 30 złotych (zakładam najdroższy sklep np w centrum Wa-wy) na 6 miechów, masz 5 zeta na miesiąc, a to już jest tylko jedno piwo w centrum Gliwic... więc nie rozumiem...
a prowadnica? wydaje mi się że sam fakt wydania modelu i jego dystrybucji pochłania więcej kosztów niż dodanie kilku stron kartonu do środka
a inaczej - gdyby zrobić tak jak proponujesz czyli R-ka osobno + wkładka w kartonówce, to założę się, że pojawiły by się głosy w stylu: " dlaczego ktoś zmusza mnie do zakupu jakiegoś pisemka, by skompletować model?" i założę się również, że cena takiego rozwiązania byłaby wyższa od obecnego "dwa w jednym" więc znowu żle!
a postawmy sobie takie pytanie: czego my w ogóle oczekujemy od modelu? czy ma to byś sam "goły" kadłub, a reszta jako wkładki do czasopism? np wydajmy B-29 a bomby do niego i wieżyczki strzeleckie wraz z wewnętrznym wyposażeniem kadłuba gdzieś później i to w dodatku tylko "może...jak będzie miejsce w gazecie"? czy może oczekujemy profesjonalnego podejścia wydawców do ich własnej pracy, a naszych późniejszych doznań estetycznych?
nigdy, przenigdy nie zadowoli się wszystkich potencjalnych nabywców, ale cieszmy się że jeszcze, mimo trudnej sytuacji gospodarczej i niewielkiej ilości modelarzy, mamy jednak w czym wybierać....bo może się niedługo okazać że będziemy się bić o adresy stron z zeskanowanymi kartonówkami, gdyż pozostanie tylko dotowany Mały Modelarz i 229 elementów Titanica, każdy w osobnym zeszycie za 19,90 firmy De'Agostini ...
pozdrawiam
Mariusz
|
|