Gromek
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 3 Galerie - 1
- 2
|
--ZBRODNIA I KARA--
Witam wszystkich. Dzisiejszy odcinek pozwoliłem sobie tak zatytuować. Dlaczego? Z powodu strzelenia babola juz na samym początku oklejania kadłuba :( Nie wiem jak mogłem w tak opaczny sposób zrozumieć rysunek; nie wiem dlaczego nie spojrzałem na Vanguarda na półce, który ma to o co mi chodzi poniżej.
Chodzi mi o to, że z lini które były narysowane na poszyciu burtowym zrobiłem kable demagnetyzacyjne co było moim ewidentym błędem i głupotą :( Mając na względzie poprawność konstrukcji,słowa krytyki oraz chęć zadośćuczynienia, postanowiłem to poprawić.
Żle się stało, że wziąłem się za to mając powklejane nadbudówki, gdyż musiałem działać z mega delikatnością. Kadłub położyłem do tymczasowego suchego doku, po czym wziąłem się, do dzieła.
Najgorsze było odklejenie tych imitacji kabli. Miałem szczęście bo kleiłem na budzia aczkolwiek na prawej burcie na próbę poszło kilka kropel SG :( Na tej właśnie burcie widać pozostałości które nie mogę już dokładniej usunąć ani jakoś zamaskować :< Cóż,lewa jest niemal doskonała - klej mniej trzymał i nitki zeszły super - nie widać praktycznie, że tam coś było. Kolejną czynnością było dobre oszlifowanie naklejonego już wtedy paska LW.
Pozwoliło mi to na dokładne wklejenie PANCERZA BURTOWEGO i jego płynniejsze przejście z "otoczeniem".
Efekt mnie zadowala, a przedstawia się jak poniżej:
Jako następny tuning, za namową kolegi z sąsiedniego forum, postanowiłem dorobić drzwi we wszelkich wejściach, które były tylko narysowane, "plaskate" ;) Troszkę polepszyło to wygląd, tak sądzę.
To tyle na dziś. Teraz czas na detale okołopokładowe zwane polerami, jakieś skrzyneczki,łańcuchy kotwiczne, po czym myślę przyjdzie wreszcie czas na reling główny.Zatem - do usłyszenia.
Pozdrawiam
--
Post zmieniony (21-01-12 16:35)
|