Jacek
Na Forum: Relacje w toku - 1 Galerie - 2
- 0
|
Witam.
Zainspirowany techniką i wykonawstwem prezentowanych na tym forum modeli postanowiłem zmierzyć się z "demonem przeszłości" w konfrontacji ze współczesną techniką. Kiedyś bowiem ( 18 lat temu ) budowałem okręty, w tym niemal wszystkie wydane przez MM pancerniki ( za wyjątkiem Patiomkina i KG V). Jednak szczegółowość i precyzja, jaką prezentują niektórzy uczestnicy tego forum ( zwłaszcza przy budowie Bismarcka i KG V ) zmotywowały mnie do ponownego zmierzenia się z jakimś okrętem. I tu pewne novum! Niektórzy z modelarzy narzekają, że wydany wiele lat temu w MM Vanguard nie prezentował "najwyższego poziomu". Rzeczywiście tak było. Wydaje mi się, że korzystając jednak z ówczesnej wycinanki i współczesnej techniki można by spróbować przeskalować cały model do skali 1:200 i uzupełnić go ( w oparciu o dostępne fotografie i dokumentację ) o brakujące elementy i szczegóły. A sądzę, że z tym akurat "budowniczowie" forumowego Bismarcka i KG V nie mieli by żadnych problemów.
Dlaczego akurat Vanguard? No cóż, podobno z gustami się nie dyskutuje. Poza tym był to ostatni brytyjski i najlepszy technicznie pancernik, którego chyba warto mieć w kolekcji. A tak nawiasem mówiąc, to kilka innych tej klasy okrętów - pomimo wejścia do służby w czasie wojny - niczym szczególnym ( oprócz faktu swego istnienia ) się nie "popisały" ( Yamato i Musashi, czy choćby okręty typu Iowa). Aby zachęcić panów do podjęcia próby - sam do takiej próby przystępuję, choć wiem że będzie to próba daleka od doskonałości niektórych z Panów. Zatem na początek kilka pierwszych fotek.
UWAGA. Wg mnie nawet w skali 1:200 nadbudówka przednia modelu była za mało o ok. 20% w stosunku do rzeczywistej skali okrętu. Powiększyłem ją wiec o 20%, a potem przeskalowałem do skali 1:200
--
http://www.konradus.com/forum/read.php?f=1&i=219108&t=219108&filtr=0&page=1
|