Paragraf
Na Forum: Relacje w toku - 1
|
Witam
Mam na imię Jarek i mieszkam w Gdyni. Modelarstwem kartonowym zajmuję się od lat 80 ubiegłego wieku (jak to brzmi:)). Do tej pory byłem jedynie obserwatorem na forum. Postanowiłem jednak się ośmielić i zaprezentować relację z obecnego projektu. Daleko mi do Wielkich Mistrzów (jak np. Art), ale co mi tam. Jest to HMS Victory z wydawnictwa Shipyard (Gold Edition), a zatem model z zasady „niewykonalny”, który mimo wszystko chciałbym kiedyś ukończyć. Do emerytury jeszcze nieco mi zostało
Model będzie malowany i waloryzowany tam, gdzie to możliwe i o tyle, o ile pozwolą mi na to moje umiejętności oraz skala w jakiej jest zaprojektowany. Dno nie będzie piankowane i chciałbym również uniknąć wszelkiego szpachlowania. Ogólny wygląd dotychczasowego postępu w pracach prezentuje się następująco:
Elementy szkieletu, zgodnie z projektem, zostały naklejone na tekturę grubości 1 mm. Wystające elementy wręg oraz końcówki szczelin, w które wsuwane są wręgi i podłużnice zostały przed sklejeniem w całość zalane cyjanoakrylem. Zalecam wykonanie tego zabiegu zwłaszcza w odniesieniu do wystających na wręgach wąsów, na których będą opierały się nadburcia. Jeśli się tego nie zrobi, to późniejsze manewrowanie kadłubem powoduje, że bardzo łatwo jest je pozaginać.
Dodatkowo w celu uniknięcia załamywania się wystających wąsów wykonałem sobie podpórkę, która ułatwia prace przy modelu odwróconym do góry dnem.
W dolnej części szkieletu, z każdej strony wzdłużnicy wkleiłem listewki sosnowe 8x8 mm. Dzięki temu udało się nieco usztywnić konstrukcję i zapewnić liniowość szkieletu.
Każda wręga została pogrubiona poprzez naklejenie dodatkowych pasków wręgi o gr. 1mm i szerokości ok. 1 cm tak, aby do linii wodnej uzyskać wręgę o grubości 3 mm powiększając w ten sposób powierzchnię, na której będą przyklejane elementy poszycia dna.
Na zdjęciu poniżej widoczny jest pewien błąd projektanta (chyba, że to było działanie celowe, a ja jeszcze nie rozumiem jego sensu). Widoczna na zdjęciu bliższa krawędź wręgi powinna wg mnie wystawać poza obręb podłużnicy, a dalsza powinna do niej równo przylegać. To dałoby możliwość zeszlifowania wręgi zgodnie z krzywizną podłużnicy. Jeśli ktoś będzie w przyszłości budować ten model, dobrze byłoby, aby wręgi o nr od 1 do 3 powiększyć po obwodzie o ten brakujący 1 mm. W ten sposób będzie można zeszlifować nadmiar wręgi, bo dokleić brakujący fragment jest raczej trudno. Można też od razu wyciąć te wręgi z odpowiednim skosem, ale ufając ślepo wydawcy nie zmierzyłem szerokości wręg i tego nie zrobiłem.
Ten błąd szczególnie uwidocznił się podczas pogrubiania wręg na dziobie, co widać na fotce. Pomiędzy doklejonymi wręgami powstała szpara, którą będę musiał czymś wypełnić tak, aby poszycie miało pełne oparcie na całej szerokości wręgi.
Jak na razie to tyle. I postaram się w przyszłości robić bardziej bezcieniowe fotki. CDN...
Post zmieniony (18-07-14 12:39)
|