Art
Na Forum: Relacje w toku - 4 Relacje z galerią - 4 Galerie - 27
- 8
|
Witam Szanownych Kolegów, no i Koleżanki oczywiście też.
Ponieważ „Catarzyna” nie uwinęła się w porze wakacyjnej, która, przynajmniej w moim przypadku sprzyja modelowaniu samolotów, postanowiłem rozpocząć kolejną budowę, kolejnego okrętu.
Będzie to:
Na ile znam historię szeroko rozumianego „okrętownictwa”, kolekcja okrętów jaką zamierzam posiadać, bez tytułowego „Drednota” byłaby kolekcją ułomną.
Wielu z Was wie zapewne, że okręty przełomu XIX i XX wieku dzielimy na te przeddrednotowe i podrednotowe. „Dred” stanowi więc oficjalną, nawet nie umowną, cezurę jeżeli chodzi o konstrukcje i przeznaczenie „bojowe” okrętu wojennego, a rola twórcy nowoczesnej floty Wielkiej Brytanii (i pomysłu samego HMS Dreadnougt’ta), tj. Johna Fishera, jest nie do przecenienia.
Inspiracją dla mnie do zajęcia się w końcu tym tematem była/jest (kończę II tom), lektura rewelacyjnej książki Roberta K. Massie o tytule „Drednought”. Na to dwutomowe, blisko 1000 stronicowe opracowanie, trafiłem kilka miesięcy temu poszukując materiałów o „Dredzie”. Książka, wbrew tytułowi, wcale nie zajmuje się opisem budowy okrętu (traktuje o tym zaledwie jeden rozdział), ale opisuje w sposób niezwykle barwny i „trzymający w napięciu” proces narastania konfliktu europejskiego, którego efektem była I WŚ. Mnóstwo cytatów z pamiętników bezpośrednich aktorów dramatu, nieskończona ilość anegdot, a przede wszystkim barwny i „soczysty” język powodują, że od książki nie można się wręcz oderwać (raz spędziłam z nią do 3 w nocy). Wspaniale podaje obraz i atmosferę tamtych czasów. Gorąco zachęcam Was do tej lektury.
Poza wspomnianą pozycją podstawową, czyli opracowaniem Roberta Massie, posiadam również Anatomię „Dreda”. Profile Warship oraz broszurowe opracowanie rosyjskojęzyczne o Dredzie.
Ktoś kiedyś rzekł, iż takich materiałów jak do Bismarcka, to już mieć nie będziemy. Z pewnością to stwierdzenie jest prawdziwe w odniesieniu do HMS „Drednought”. Łącznie naliczyłem kilkanaście fotografii, które mogą mieć wpływ na „detalizację” przy realizacji tego projektu.
Oczywiście Wasza pomoc w tym zakresie będzie bardzo ważna.
Budowę modelu rozpocząłem 24 sierpnia 2013 r. Jak zwykle będę wykonywał go standardzie, bez zbędnych szaleństw, na które nie pozwalają dostępne materiały.
Muszę po prostu zobaczyć i mieć w 3D ten okręt, który kończył i zaczynał epokę w budownictwie okrętów wojennych. Był więc tytułowym końcem i początkiem, też w zakresie budowanej przeze mnie kolekcji modeli okrętów.
Przeglądnąłem kilka relacji i wiem o „niespodziankach”, które mnie czekają. Jednej już doświadczyłem tj. feralnej wręgi nr 9. Trzeba było kombinować.
Po przydługim wstępie, zapraszam Was serdecznie do uczestnictwa w relacji.
Edycja: dodałem znacznik [R}--
Post zmieniony (02-01-22 21:05)
|