ceva
Na Forum: Relacje w toku - 7 Relacje z galerią - 4 Galerie - 20
W Rupieciarni: Do poprawienia - 28
- 4
|
Tematem galerii jest SU-11 FISHPOT SOVIET INTERCEPTOR AIRCRAFT PRECISE PAPER MODEL*, który ma LENGHT 55CM* w 1:33 SCALE* i wydany został przez ANGRAF MODEL NO.111*. I tyle po innostronnemu ;-)
Projekt autorstwa M.Straszewskiego, tak jak kiedyś sklejone przeze mnie Su-7, z którym dzieli sporo elementów, a mimo to nie posiada większości jego niedociągnięć. Wydrukowany oczywiście z przesunięciami druku i różnicami kolorystycznymi, części zwijane oczywiście w poprzek włókien kartonu. Poprawiony na tyle, (względem Su-7) że mogę go zaliczyć do kategorii modeli relaksacyjnych. Skleja się prawie sam. Posiada jednak kilka błędów i kilka rozwiązań po których można stwierdzić, że projektant to jednak człowiek o sporym poczuciu humoru :-) Na liście rozrywek na pierwszym miejscu podium jest element w formie zbliżonej do półwałka o przekroju ~1.2mm x 1.8mm i długości 275 mm (umieszczony w modelu na spodzie kadłuba). Na miejscu kolejnym lądują elementy składowe anten w formie kartonowej (gr. kart. 0.2 mm) rurki nawiniętej na drut o średnicy ~0.8mm i długości 80 mm oraz ~45 mm. Niewłaściwie, do kolejności budowy, jest przypisany pasek łączący segment kabinowy z centralną częścią kadłuba, od której zaczynałem budowę i później musiałem się nakombinować przy doklejaniu segmentu kabinowego. Fakt, że było to niezgodne z instrukcją budowy, ale dezorientujący pasek jest faktem. Tradycyjnie autor ma problem z określeniem rozmiaru wewnętrznej oklejki przy wlocie i wylocie z kadłuba, jest za mały. Za duży względem miejsca przyklejenie i rysunków montażowych jest jeden z trzech wlotów powietrza na kadłubie oznaczony numerem cz. 97. Na żadnym rysunku, ani też w opisie budowy nie znalazłem informacji gdzie przykleić cz. 144 i Wz 6, chociaż dla tego ostatniego znalazłem miejsce na pylonach do podwieszania rakiet, możliwe że prawidłowo. Owiewka kabiny wykonana według projektu nie pasuje na szerokość do śladu zaznaczonego na kadłubie. Mamy w jej przypadku do wyboru, albo w przedniej części odstaje od kadłuba na ok. 1 mm, ale pasuje na swoje miejsce, albo nie odstaje i wymaga rozpłaszczenia ( na szerokość ) na kadłubie. Reszta błędów to drobiazgi nie warte wspomnienia. Na plus zaliczam dodatkowe części trudniejsze do wycięcia lub kształtowania. Najbardziej irytujące jest jednak projektowanie elementów szkieletu o grubości 1mm i wydrukowanie elementów wymagających podklejenia na kartonie 0.2 mm. Może jest to wygodne przy sklejaniu testowym (n.b. chciałbym model testowy zobaczyć, a na nim sklejony ten wspomniany wyżej prawie trzydziestocentymetrowy półwałek :-) kiedy autor daje się szkielet do wycięcia laserem z tektury 1mm, ale skąd modelarz ma wytrzasnąć tekturę 0.8 mm którą zaleca autor w opisie? Jak dla mnie jest to "zachęta" wydawcy do zakupu zestawu laserowych wręg, "zachęta" która na mnie nie działa...
Bla, bla, bla, a teraz galeria ;-)
Może coś z tych zdjęciach wypatrzycie. Parę baboli jest, a widoczne są bardziej na żywo. Z aparatem nadal się nie dogaduję KJM...
Przypadkowy model, zupełnie nie planowany. Przypadkiem nabyty na paprykarzu w Szczecinie, przypadkiem sklejony z chęci zabicia przytłaczającej bezczynności na zwolnieniu z powodu zapalenia spojówek. Zaczęty przy sprawności wzroku ok. 50%, skończony przy ok. 90%, pocięty na zasadzie: wyjdzie nie wyjdzie, ale przynajmniej czymś się zajmę, bo... Czas sklejania nieco ponad dwa tygodnie.
*informacje zaczerpnięte z okładki ;-)
ps. Czekam już na zapowiedziane przez wydawcę Su-9 i nie zapowiedziane Su-15.
ps2. Niech ktoś z mniej wiodących wydawców zapowie wydanie Su-9 ;-) :-)))))))
--
Sterczące kolce Pondijusa, ostre grzebienie Daktyloskopei, Trygla i latający Wieprzoryb
są niczym wobec Bestii która nas gnębi...
Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę.
GUZZISTI & LANCISTI
|