Seahorse
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 17 Galerie - 2
|
No i bardzo "piknie".
Ale... nie chcę przypadkiem spowodować katastrofy, więc tylko do przemyślenia: gdybym dziś projektował ten model, zrobiłbym odwrotnie tzn, pierwsze poszycie pogrubiłbym do 0,5 mm a ostatnią warstwę (w kolorze) zostawiłbym tylko na kartonie, tak jak jest to wydrukowane. Teoretycznie chyba można tak zrobić. Należy tylko uwzględnić fakt, że naklejone na tekturę pierwsze poszycie będzie o ułamki milimetra za małe. Więc wycinając je z zapasem "po zewnętrznej" i zostawiając z długości niewielki zapas, powinno pasować. Finalne poszycie (które miało być naklejone na 0,5) nie zmienia "teoretycznie" swoich wymiarów, więc powinno pasować bez żadnych zabiegów. Ta sugerowana zmiana ma tę przewagę, że pierwsze poszycie można dokładnie uformować, "dopieścić" papierem ściernym (nawet dodać szpachli), nie martwiąc się o wygląd, bo i tak będzie zakryte.
Żebym nie był niczemu winny, to tylko takie moje przemyślenia:-)))
Pozdrawiam
Tomek
--
http://seahorse.pl
http://facebook.com/seahorsepl
Na morzu: Bounty, Saettia, Allege d'Arles, Muleta de Seixal, Grosse Jacht, Speedy, Leudo vinacciere,
Badger, Trabaccolo, Duyfken, Łódź z Gokstad, HMS "Fly", Sao Gabriel, Il leudo vinaccere, Armed Virginia Sloop,
Wodnik 1627,Szkuta wiślana,De Zeven Provincien,USRC
|