Guciu
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 18 Galerie - 78
W Rupieciarni: Do poprawienia - 8
|
Dzięki! Zrobiłem jak umiałem, starałem się.
Siwy - farb to się akurat w swoim krótkim życiu namieszałem przy takich np. produkcjach. Oczywiście amatorsko (dla fachowców w dziedzinie, a są tu tacy, to słabizna :) ), ostatnio dosłownie raz w roku, no ale z farbą człowiek obcował tak czy tak. Tym bardziej jednak nie usprawiedliwia mnie to. Niestety, modele shipyardu, mimo swej szczegółowości, są jednocześnie toporne. Gros części, które trzeba podkleić na karton 1mm, lub nawet grubszy, nie posiada oklejek na obwód, a zapasu koloru brak. Wszystko trzeba retuszować. Zauważyłem też, że kłopotliwy jest tu druk laserowy, szczególnie wymagający przy retuszu. Kolory z automatu są bardziej żywe, jaskrawe, do tego dochodzi gra światła, także coś co niby wydaje się trafione okazuje się za ciemne, matowe i ostatecznie kontrastuje na modelu. Może farba satynowa by się sprawdziła, bo mat na grubo podklejonych częściach niestety się wyróżnia. W przypadku schodków, czy podpór galeryjki, co widać na zdjęciach, coś nie pykło :), ale przyjmijmy, że opanowała mnie chwilowa dezynwoltura i podświadome myślenie "eee może być, ujdzie w tłoku".
Art -jak zmienię pracę, albo w archiwach państwowych zarobki odbiją się od minimalnych to pomyślę o gablotkach, trochę to kosztowne i średnio ustawne. Pożyjemy zobaczymy. Z resztą mam słabość do audio domowego, z półki nieco lepszej niż marketówy i tu się dopiero schody finansowe zaczynają... a pasje trzeba jakoś pogodzić. Chyba każdy z nas ma jakieś zastępstwo dla modelarstwa, a to ryby, a to góry książek, żagle (prawdziwe), czy wycieczki po świecie. Co do modeli to spokojnie, te mniejsze mieszczą się w szafce za szkłem, także zdjęcie typowo poglądowe -pozowane :) Inna sprawa, twierdzę subiektywnie, modele w gablotkach tracą na odbiorze, kolory mniej żywe itd. Co do wpływu kurzu na kartonówki to chyba nikt dyskutować nie będzie, co gorsza, żaglowce są szczególnie narażone i trudne w czyszczeniu :(
Tomasz K. -Co dalej? Jeszcze nie wiem. Z tego co mam na stanie najbardziej kuszą: Wolf, Fly (+lizelki), Badger i Mercury -każdy z nich mnie fascynuje, a jednocześnie przeraża :) Decyzję trzeba dobrze przemyśleć, także zrobię sobie małą przerwę. No, chyba, że nas Seahorse z 7 Prowincjami za tydzień zaskoczy :D Chodziła mi pogłowie też flota kolumba, ale druk laserowy w tej kolorystyce mógłby wyjść mi średnio, do tego są to modele, na których niczego nowego bym się nie nauczył, kuszący jedynie aspekt historyczny. Jest też parę ciekawych pozycji z Bumażnoje, np Vappen v. Hamburg, czy "Wielki Harry", ale trochę się boję, że mnie przerosną i wtopię niemałe pieniążki i co gorsza czas.
Lepic -myślę, że kilka zwisów to nawet byłoby wskazanych, tylko żeby przebieg liny oddawał jakiś ciężar, a nie żył swoim życiem. To już nie jest takie proste, ale z każdym kolejnym modelem powinno być lepiej i np. szoty w Duyfkenie wyszły mi znacznie gorzej; teraz mam porównanie. Przy okazji dziękuję Ci za czynny udział, doping i podpowiedzi, które z największą powagą uwzględniałem.
Pozdrawiam
--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge
"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa
|