FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 
22-07-21 18:08  [R/G] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Właściwie nie lubię budować kliku żaglowców naraz, ale mam duże wątpliwości, czy budowa Mercurego będzie kontynuowana. Popełniłem już na nim tyle błędów i wykonałem tyle poprawek, że chyba w którymś momencie został przekroczony „punkt krytyczny”.

Wpadł mi natomiast swego czasu w ręce taki modelik. Po rozpakowaniu, wręgi laserowe wypadły z woreczka i do tego prawie same się złożyły. Nie pozostało nic innego, jak kontynuować. Tym bardziej, że po Mercurym miałem ochotę trochę pokombinować z nowymi narzędziami i materiałami. Uznałem, że taki modelik będzie na te próby w sam raz.



Ponieważ nie do końca spodobał mi się wycinankowy pokład, postanowiłem spróbować tego, co z takim powodzeniem, stosują Koledzy z Forum i zrobiłem go na próbę z forniru. To było pierwsze spotkanie z tym materiałem. Próba na tyle mi się spodobała, że pokładzik przykleiłem do modelu. Mam nadzieję, że nie zostanę wyrzucony dyscyplinarnie razem z ta relacją, ale nie ukrywam, że to raczej nie jest ostatni udział drewienka w tym modelu. Tych, których interesuje jednak takie mieszanie materiałów, szczególnie zapraszam.



Poszycie przykleiłem już z elementów wycinankowych. Zastanawiałem się, czy ostateczną warstwę poszycia rozcinać na osobne deseczki, ale ostatecznie przykleiłem je bez rozcinania, stopniowo, kontrolując dopasowanie na krótkich odcinkach i pomagając sobie przyrządem gładzącym.





Oklejki jak widać były nieco za długie, ale to zdaje się tak ma być. Wystarczyło przyciąć i gra.



Część „podwodną” pomalowałem białą farbą akrylową, starając się nie zasłonić całkowicie rysunku wydrukowanych „desek”. I tak oto powstał z grubsza kadłubik.



I na razie tyle.

--

Post zmieniony (05-12-21 15:51)

 
22-07-21 18:46  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Ale numer, przedwczoraj dotarła do mnie paczka z Wolfem :). Pomyślałem że dobry start do wejścia na bardziej skomplikowany system ożaglowania, jednocześnie nie tracąc roku na budowę kadłuba (bo zawartość Mercury też sobie lubię wieczorem przewertować). Ale jak zobaczyłem na własne oczy jakie to małe to się przeżegnałem. Będę podglądał z zaciekawieniem! Powodzenia!

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 
22-07-21 21:36  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
kudłaty 



Na Forum:
Relacje w toku - 10
Relacje z galerią - 2
Galerie - 26


 - 2

Twierdząc, że w Mercurym popełniłeś dużo błędów oznacza moim zdaniem, że jesteś albo perfekcjonistą do bólu, albo zbyt samokrytyczny.
To co tam zrobiłeś i jak to pokazałeś, to mistrzostwo świata wg. mnie:)

Nawet nieskończony (stan z ostatniej aktualizacji relacji), Twój Mercury zwala z nóg.

Do Wolfa będę zaglądał. Drewniane wstawki mi nie przeszkadzają. W razie "dyscyplinarki" staję w Twojej obronie :))
Nacinałeś łączenia desek poszycia?

Pzdr,

--
"The idea is to die young, but as late as possible"
Ashley Montagu

... A trolla, to najlepiej ignorować :)) ...

 
22-07-21 22:25  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
lee     

Panowie no już nie róbmy jajec , celuloza to celuloza , co za różnica czy w formie papieru czy forniru ?
Super jak kolega popełnia błędy to znaczy że żaden mój żaglowcowaty ulep nie ma prawo ujrzeć światła dziennego.

--

 
22-07-21 23:41  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Tomasz K. 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 6
Galerie - 55


 - 11

Trzymam kciuki za budowę. Pomysł na poszycie dna na ostatnim zdjęciu wygląda ciekawie. W malarstwie półprzezroczystą warstwę farby nazywa się laserunkiem ;)
Mała dygresja odnośnie Mercurego. Włożyłeś w niego ogrom pracy, szkoda go przekreślać na tym etapie. Brakujące reje, żagle, trochę talii z olinowaniem, nieco rozmyślania gdzie, co do czego i w jakiej kolejności to ostatnie kroki do zakończenia budowy. Ale problemy przy klejeniu potrafią skutecznie zniechęcać. Tu chyba czas i nowe pomysły wydają sensownym rozwiązaniem. Mogę mieć nadzieję, że ukończony Wolf zmotywuje Ciebie do odkurzenia Mercurego.

--
Pozdrawiam!
Po za klejeniem - malarstwo i rysunek http://sabbstone.deviantart.com/

 
22-07-21 23:56  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Cordel 

Na Forum:
Relacje w toku - 5
Relacje z galerią - 3
Galerie - 2
 

W końcu relacja :) Zauroczył mnie ten okręcik, na pewno będę tu zaglądał :D

Powodzenia!

--

 
23-07-21 10:26  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Adam 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
 

Bardzo lubię żaglowce, wiec nie zabraknie mnie na widowni. Dla mnie waloryzacja innymi materiałami jest jak najbardziej ok. Życzę powodzenia w budowie.

Pozdrawiam
Adam

 
23-07-21 14:26  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Hastur 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 6
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 5


 - 3

No i ładnie. Kadłub wyborny.
Relacja obowiązkowa. Czuj się obserwowany. :)

Ten, jak to tomek nazwał, laserunek poszycia dennego robiłeś sprayem, aero, czy z pędzla rozcieńczoną farbą?

--
Pozdrawiam,
Hastur

"Mądry się czasem wygłupia, za to głupi się wiecznie wymądrza."

Na macie: Dardo,
W porcie: s/y Spray, kuter D-3, Holk, Koga

Architektura: Ustka, Sv. Katerina, Okusa, Chasuyama

 
23-07-21 14:37  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
kudłaty 



Na Forum:
Relacje w toku - 10
Relacje z galerią - 2
Galerie - 26


 - 2

I jeszcze jedno: na Twoim miejscu w ramach odpoczynku od Mercur'ego, do bym się złapał za jakiegoś Alerta, na przykład...

Tutaj niby masztów trochę mniej, ale i tak sznurków od chusteczki... i dodatkowo jeszcze wiesła... :))

Kciuki czymam ;)

--
"The idea is to die young, but as late as possible"
Ashley Montagu

... A trolla, to najlepiej ignorować :)) ...

 
23-07-21 16:25  Odp: [R]
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Bardzo dziękuję za czymanie kciuków i zanim wrzucę nową aktualizację – to choć troszkę odpowiem na pytania:

Guciu - rozmiar modeliku mnie również zaskoczył. Spodziewałem się czegoś większego i też się lekko zdziwiłem po otworzeniu paczki. Jest to faktycznie pewne wyzwanie. Choć akurat Ty - po modelach Seahorsa - masz już w robieniu małych modelików całkiem przyzwoitą specjalizację:)

Kudłaty - pokład robiłem wg sposobu opisanego przez Paragrafa w jego relacji z budowy Victory: http://www.konradus.com/forum/read.php?f=1&i=204705&t=204705&filtr=0&page=5
Zrobiłem takie same przyrządy, tak samo barwiłem krawędzie, tak samo szlifowałem pokład, a że ostatecznie nie wyszło mi tak samo, jak Paragrafowi, to już dawno jemu i sobie wybaczyłem:)

Od Mercurego raczej nie potrzebuję odpoczynku, bo modelowanie to dla mnie w ogóle odpoczynek (nawet jeśli czasem nie wychodzi:)). Po prostu nie będę go już robił. Może kiedyś - od nowa - wrócę do brytyjskich fregat, ale na razie nie planuję takiego akurat tematu.

Lee – myślę, że każdy model można pokazać i o nim spokojnie porozmawiać. Gorąco do tego zachęcam i czekam na relację.

Tomasz K. - laserunek powiadasz? Ani bym przypuszczał, że takie coś umiem (chyba:)).

Cordel – no proszę Cię;).

Hastur – farbę na dno kładłem zwyczajnie pędzelkiem. Jedna warstwa farby wystarczyła.

Jeszcze jedno - modelik jest już nieco dalej posunięty w budowie w stosunku do początku tej relacji, co wynika częściowo z tego, że sporo zdjęć z początkowego etapu budowy – i to niestety tych lepszych – przepadła razem ze starym kompem. Zastanawiałem się zatem, czy jest sens zaczynać. Ale jakbym miał wrzucić potem tylko samą galerię, to też byłoby słabe. Jednak co relacja to relacja. Z niedobitek, które ocalały spróbuję coś sklecić, a z czasem powinno być ze zdjęciami coraz lepiej.

Z drugiej strony, nie ma tego złego …. mając już jakiś materiał, mam dużo większą szansę na regularne aktualizacje – pewnie mniej więcej co tydzień, tak, żebyśmy budowę skończyli już razem. A jak wyjdzie – to zobaczymy.

Post zmieniony (23-07-21 16:26)

 
30-07-21 23:36  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Dziś będzie o rufie. Dużo tu nie będzie bo i rufa mała. W tym modeliku tworzą ją głównie dość duże okna z cieniutkimi ramkami.

Już samo to nie brzmi dobrze, zatem pierwszą czynnością było kilkukrotne skserowanie tego elementu, gdyby okazało się, że trzeba go wycinać kilka razy. Jakimś cudem udało się to zrobić jednak za pierwszym podejściem, a sprawcą cudu była głównie lupa nagłowna, którą przy tym modelu zacząłem stosować. Cóż – mówią, że nie młodniejemy a i wzrok lepszy nie będzie. Może być, że prawdę mówią.



W zdobieniach niczego nie zmieniałem, uznając, że wycinankowe są po prostu wystarczająco „ładne”. Nie wiem, czy były to tylko malunki, czy płaskorzeźby, ale ciut uwypukliłem te figury. W sumie i tak niewiele widać, bo dość to małe.



Wycięte ramki przeszkliłem folią z dyskietki, dołożyłem wycięte wcześniej zdobienia i kilka innych drobiazgów.

Zbliżenie pokazuje, że idealnie nie jest, ale malunki z wycinanki robią swoje. Jak na tak mały okręcik ciekawa ta rufka. Może przez to, że taka ażurowa.

Na koniec dołożyłem też boczne okienka robione w ten sam sposób, co cała rufa.



W temacie zdobień to właściwie tyle. Czyli ani za dużo, ani za mało. Chyba:).

 
31-07-21 10:41  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Seahorse 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 17
Galerie - 2
 

Bardzo cieszy, że wróciłeś do kartonu. (mimo, że życzę ci jak najlepiej, to mam "zawistną" nadzieję, że romans z drewnem cię rozczarował;-). No i że wziąłeś się za taka łupinkę w 1:100! I to też cieszy.
O samym wykonaniu nie będę pisał, bo wiadomo, że najwyższa półka.

Pozdrawiam
Tomek

--
http://seahorse.pl
http://facebook.com/seahorsepl
Na morzu: Bounty, Saettia, Allege d'Arles, Muleta de Seixal, Grosse Jacht, Speedy, Leudo vinacciere,
Badger, Trabaccolo, Duyfken, Łódź z Gokstad, HMS "Fly", Sao Gabriel, Il leudo vinaccere, Armed Virginia Sloop,
Wodnik 1627,Szkuta wiślana,De Zeven Provincien,USRC

 
05-08-21 21:58  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Cóż Tomku, różne materiały, różne skale, wady, zalety, temat - rzeka. Będzie okazja, to pogadamy:).

Na tą chwilę myślę sobie, że dobrze jest wszystkiego popróbować i tu, przy Wolfie, popróbujemy i pomieszamy karton z drewienkiem.

Przy gretingach nie chciałem kombinować. Miały być prosto z wycinanki i były.
Przykleiłem je do pokładu i przez jakiś czas wydawało mi się, że jest ok.



Potem, zachęcony niezłym efektem pokładu, zamówiłem trochę listewek różnych rodzajów z zamiarem wykonania niektórych elementów na pokładzie również z drewienka. Posługując się skalpelem, pilniczkami i papierkiem ściernym zrobiłem sobie taką kołkownicę.



Wiem, że ma jakieś tam niedoskonałości, ale i tak byłem nią zachwycony:).

Dorobiłem jeszcze w podobny sposób stojaki na wiosła i wrócił temat gretingów. No bo zobaczcie sami - jakoś tak nie pasowały.



Przyszedł zatem czas, by wytoczyć cięższe kanony:)

Jako że warsztacik wzbogacił się niedawno o stoliczek krzyżowy, powstała świetna okazja, aby spróbować go wykorzystać. Zrobiłem jakieś combo posiadanych maszynek i zacząłem próby z nacinaniem grzebyczków.



A te wychodziły rożnie. Raz szczeliny okazywały się za duże… (te było łatwiej zrobić, ale one bardziej pasowałyby właśnie do skali 1:72/64)



... a raz wychodziły za małe.



Zabawa była niezła. W końcu trzecia wersja, choć nadal niedoskonała, okazała się wystarczająco dobra, aby w tej skali dłużej się nie wygłupiać i takie zostały.



Na ostatnim zdjęciu widać fragment kolejnej kołkownicy, ale tą pokażę bliżej może następnym razem. Tym bardziej, że mam jeszcze jedną do skończenia.

 
06-08-21 22:43  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
kudłaty 



Na Forum:
Relacje w toku - 10
Relacje z galerią - 2
Galerie - 26


 - 2

Właśnie te wszystkie różne dziwne narzędziołki i brak miejsca na nie, zniechęcają mnie do wdrożenia się w drewniaki... Chociaż drewno lubię.

Fajnie Ci to wychodzi. Masz dobre wyczucie - trzecia wersja gretingu ;)
Pzdr,

--
"The idea is to die young, but as late as possible"
Ashley Montagu

... A trolla, to najlepiej ignorować :)) ...

 
08-08-21 15:04  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Petrov 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 24
Galerie - 19


 - 16

Przegądam zdjęcia po kolei i już się zląkłem w pierwszej chwili że zostawisz kartonowe gretingi XD

--
54323031

 
12-08-21 17:12  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Faktycznie, narzędziołki sprawiają problem zwłaszcza wtedy, gdy nie ma się stałego miejsca do pracy, a tak niestety u mnie jest.
Na szczęście te narzędzia wcale nie są takie duże. Więc gdzieś tam w szafie się mieszczą, a jak trzeba coś na nich zrobić, to się je wyciąga.

Miało być o kołkownicach, ale coś nie mogę się zabrać, żeby skończyć ostatnią, więc zamiast tego dziś koło sterowe.
Elementy z wycinanki skserowałem i nakleiłem na listeweczki.
Następnie wywierciłem otwór wewnętrzny na koło sterowe mniejszym wiertełkiem i stopniowo powiększałem otwór szlifiereczką.



Gdy to było gotowe, wyszlifowałem ramę koła od zewnątrz tym razem szlifiereczką talerzowa. Daje to dużo lepszy efekt, niż gdyby to wycinać.
Swoją drogą, szlifiereczkę tego typu można śmiało wykorzystywać do obrabiania (zamiast wycinania) różnych kartonowych elementów – kół, wręg i innych zaokrąglonych części, które trudno jest równo wyciąć skalpelem. Szczerze polecam.



Dylemat jak połączyć koła szprychowe rozwiązałem w ten sposób, że najpierw uciąłem krążek z wykałaczki, a potem połączyłem go z obręczą cieniutkimi patyczkami.
Gdyby obręcz była choć trochę większa można byłoby nawiercać w niej otworki, ale tutaj było to zbyt trudne (przynajmniej dla mnie).
Nic to jednak - zmiana skali w kolejnych modelach żaglowców to jeden z planów na przyszłość.







Podstawa koła sterowego powstała znowu z wykorzystaniem szlifiereczki.



Na koniec kartonowy „gózdek” i kółeczko gotowe.

 
12-08-21 23:02  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
StuGu 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 13
 

Grupa: GEKO

PIekna drobnica i fajne patenty:-)
Nie zgodzę się, że nie masz gdzie kleić - wszak na SNE czasami sklejasz i w pokoju i w kuchni, więc dwa pomieszczenia Twoje:-)

--
StuGu

Relacja w toku - Charron-Nakaszidze / StuG Ausf. F

Relacja/galeria - ChTZ-16 / FAI-M / T-50 / T-37A Modelik / Pz.Inż. 130 / Ha-Go / T-37A Orlik / L6/40 / 7TP Dwuwieżowy

 
13-08-21 10:19  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
kudłaty 



Na Forum:
Relacje w toku - 10
Relacje z galerią - 2
Galerie - 26


 - 2

Wprowadzasz nas na wyższy poziom modelowania... :)
Fajnie podpatrzeć bardziej "drewniane" patenty.
Dzięki.
Pzdr,

--
"The idea is to die young, but as late as possible"
Ashley Montagu

... A trolla, to najlepiej ignorować :)) ...

 
13-08-21 10:49  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Karas 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 2
 

Mega fajnie sobie poczyniasz z tym mikrusem: ]

 
21-08-21 22:30  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Miały być kołkownice, są i kołkownice. W innych modelach, przy tak małych elementach, kartonowe kołkownice czasami nie wytrzymywały napięć, jakie później im nakładałem. Dlatego tym razem postanowiłem wykorzystać również drewienko.

Pachoły robiłem parami, Najpierw wywierciłem w nich otwory,. Rowki między otworami początkowo wydrążyłem minipilniczkiem, ale lepsze efekty dało jednak nacięcie ich skalpelem.

Potem naciąłem szczeliny pod ławę naglową. Zatem od razu z grubej rury - w akcji maszynka.




Głowy pachołów oszlifowałem pilniczkiem.



Przy ławie naglowej znowu stoliczek krzyżowy okazał się świetną pomocą, umożliwiając nawiercanie otworów w równych odstępach. Oczywiście dla trzech ław to armata na muchy, bo równie dobrze można odmierzyć to linijką i oznaczyć punkty ołówkiem. Ale ten modelik to świetne pole do nauki i nabywania doświadczenia.





Nagle próbowałem wytoczyć i wyszło nawet fajnie, ale znowu nie dla tej skali. Tak małych nagli wytoczyć mi się nie udało. Pozostał zatem drut mosiężny z kapką kleju. Za pięknie nie wyszło, ale na szczęście i tak wszystko zostanie zawalone linami.



 
23-08-21 00:48  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
TLB 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Galerie - 3


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 13


 - 3

Piękna robota.

--
Feci quod potui faciant meliora potentes...

 
27-08-21 17:11  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Łódeczka została uzbrojona.

Boki lawet robiłem podobnie jak kołkownice – parami. Dwie listewki skleiłem razem taśmą papierową i przejechałem pilniczkiem po ich krawędziach tworząc ząbki.

Kółeczka z kolei „wytoczyłem” z okrągłego patyczka ciut grubszego niż wykałaczka. Wytoczyłem to nieco za duże słowo – po prostu patyczek włożyłem w miniszlifierkę, a przy jego obracaniu przykładałem pilniczek na zmianę ze zmodyfikowanym ostrzem skalpela, aby wychodziło mniej więcej takie coś.



Średnice są tak nieduże, że właściwie kilkadziesiąt sekund „toczenia” wystarczało na zrobienie jednej całej ośki z kółkami. Cała sztuka polegała na tym, by nie przykładać pilniczka zbyt mocno – bo wtedy ośka potrafiła się złamać.

Przygotowane elementy złożyłem i dodałem oczka z drutu.



Efekt uznano za zadowalający, zatem czym ruszyła produkcja seryjna:



Skoro udało się wytoczyć ośki, to czemu nie miałoby się udać z lufkami? Spróbowałem i wyszło tak:


Efekt raczej niczego nie urywa, tym bardziej, że po pomalowaniu bardziej widoczne stały się niejakie niedoskonałości. W sumie z tego akurat elementu jakoś bardzo zadowolony nie jestem, ale uznałem, że w tej wielkości „ujdzie”. Zresztą po postawieniu na pokładzie i tak niewiele z tych luf widać.





Poza kilkoma drobiazgami właściwie większe elementy na pokładzie są skończone.

 
27-08-21 17:21  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
QN 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 23
Galerie - 8


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 3

Pomysłowość motorem postępu.
Pięknie

--
Pozdrawiam


------------------------------------------------------------------------

 
27-08-21 19:22  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Ale zasuwasz z tym Wolfem, to mi się podoba! A i techniczne działania z ciekawością podglądam. Jakieś liny przy działach planujesz? Bo chyba nic nie wspomniałeś o tym (albo nie doczytałem). Sam się głowię jaki modus operandi w tej kwestii zastosować przy Alercie.

pozdrawiam

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 
27-08-21 22:28  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Guciu - a widzisz, miałem o tym napisać i zapomniałem. Dzięki za zwrócenie na to uwagi!

Zrobienie sensowych talii, które by mi się podobały w tym rozmiarze, jest poza moimi możliwościami. A i chęciami by je robić, więc nawet nie próbuję:). Na Mercurym trochę sobie w tym zakresie poszalałem i na razie mi wystarczy.

Przy Wolfie przyjąłem założenie, że - właśnie ze względu na jego rozmiar - będę stosował pewne uproszczenia. Bardziej chciałbym się skupić na lepszym wykonaniu elementów, które w ogóle widać. Uznałem subiektywnie, że talie do nich nie należą:).

Kibicuję jednak Tobie i jestem pewien, że coś dobrego w tym temacie wymyślisz.

 
28-08-21 08:58  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Adam 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
 

Zaskoczyłeś mnie tym toczeniem. Jestem pełen podziwu! Pokazałeś kawał modelarskiego kunsztu.
Gratuluję umiejętności.
Powodzenia w dalszej budowie.

Pozdrawiam
Adam

 
02-09-21 17:38  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Z ostatnich większych elementów został kabestan.
Jego elementy skserowałem i kopie nakleiłem na listewki. Potem je wyciąłem i obrobiłem na szlifiereczce (acz pilniczkiem też można).



Jufersy zrobiłem, a raczej wykorzystałem papierowe. Były na składziku, pewnie innej okazji do zastosowania nie będzie, więc wziąłem co było. Arkusik z jufersami zabejcowałem przed ich wycinaniem, dzięki czemu złapały fajny kolorek. Tu nastąpiło kolejne uproszczenie - odciągi do jufersów wykonałem z jednego odcinka drutu, którym owinąłem też sam jufers. Co prawda te kartonowe są trochę plaskate, ale jakoś tu mi pasowały.



Wykonałem też galion. Początkowo chciałem nakleić tylko wydrukowany element, ale nie wyglądało to za dobrze. Ostatecznie zatem „ukształtowałem” go za pomocą kilku warstw kleju i lekkiego szlifu tu i ówdzie. Po czym - wbrew zasadom - pomalowałem go na złoto. Nie będę tu dorabiał ideologii, że ten kolor lepiej w tej skali oddaje kształt galionu, albo innych podobnych – Tak mi się po prostu podobało.

Jako że kadłubek z grubsza się w ten sposób zamknął, powstała okazja do strzelenia kilku fotek pokazujących cały modelik.
Jakieś drobiazgi na pokładzie jeszcze dojdą, ale to już na etapie wykańczania.









 
02-09-21 19:41  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
kudłaty 



Na Forum:
Relacje w toku - 10
Relacje z galerią - 2
Galerie - 26


 - 2

Zoty galion ?!? Fuj... Jak mogłeś? :))
Żarcik taki ;)

Pomimo, że zrezygnowałeś z olinowania lawet, to i tak na pokładzie sporo się dzieje.

Podstawka od gotowiec czy sam robiłeś?
Pzdr,

--
"The idea is to die young, but as late as possible"
Ashley Montagu

... A trolla, to najlepiej ignorować :)) ...

 
02-09-21 20:31  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Pablos 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 6
Galerie - 4
 

Chcialbym zapytać, czym malowane były działa?

--
Model udany, to model który sprawił nam przyjemność i nauczył nas czegoś nowego

 
03-09-21 17:18  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Kudłaty - Drewniana część podstawki była kupiona na jakiejś imprezie modelarskiej. Pomalowałem ją tylko.
Słupki natomiast zostały wzięte z jakiegoś plastikowego modelu i pomalowane na miedziany kolor. Ale są za delikatne i docelowo podstawka będzie jednak inna.
A zoty, jak to zoty - był tu zotym środkiem ;).

NyFu – działa malowałem Tamiya Acrylic Gun Metal X-10.

 
14-09-21 22:07  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Przy Wolfie uznałem, że czas zacząć kręcić swoje linki. Co prawda, w tej skali ma to sens tylko dla grubszych linek (na sztagi i wanty), ale uznałem, że na początek dobre i to. Na razie zatem spróbowałem skręcić linki właśnie głównie na wanty. Może wrócę jeszcze do tematu przy kręceniu lin kotwicznych, ale to jeszcze zobaczymy, co tam w składziku do tego czasu się znajdzie.

Kręcenie wyglądało dość dziwnie - chciałem załapać w praktyce, jak te linki się w końcu zwija. Niby jest wiele filmików i innych tutoriali to pokazujących, jednak wyszła stara modelarska prawda, że najlepiej się człowiek uczy, gdy sam czegoś spróbuje. Z jednej strony zatem zrobiłem przepisowy zestaw kółek zębatych z haczykami, z drugiej - we wkrętarce umieściłem krzyżak też z haczykami. Wygladało to wszystko dość dziwnie i na pewno nie jest to wersja dla samotnych - w kręceniu musiała pomagać mi zawsze jakaś dobra dusza, a wiadomo, jak o nią teraz ciężko;).
Po jakimś czasie część z zębatymi kółkami się rozleciała, więc nawet nie bardzo mam jak pokazać, jak to wyglądało. Ale może to i lepiej, bo to nie była dobra droga. Do tego czasu udało się jednak coś tam zdziałać. Jedna z lepiej skręconych linek wyszła tak:



Kręciłem linki białe, bo je można ciekawiej barwić. Nie chciałem, żeby to były "płaskie" czarne linki. Starałem się je zatem tak zabarwić, żeby uwypuklić ich splot. Linkę przecierałem w palcach umaczanych wcześniej w farbie, a potem przeciągałem ją jeszcze przez ręcznik papierowy z odrobiną mydła w płynie. Robota była zatem brudna, ale z wyniku jestem zadowolony. Mniej więcej taki efekt chciałem uzyskać.



Wanty założyłem na maszty. Same maszty to raczej krótka piłka - doszlifowałem po prostu okrągłe patyczki.



Potem przyszedł czas na sztagi. Tu wykorzystałem linkę - gotowca. Widać że splot jest ciut mniej ciasny. W tym modelu mi to niespecjalnie przeszkadza, ale chyba w kolejnych jednak będę się starał więcej kręcić;).



Marsy zrobiłem z wycinanki, czyli z kartonu. W ich wykonaniu najtrudniejszym elementem było wywiercenie w kartonie otworów, przez który będzie miała później przejść wielolina. Właściwie samo wykonanie otworków trudne nie było – wykorzystałem do tego ręczną wiertareczkę, ale obawiałem się, czy karton wytrzyma późniejsze przeciąganie linki. Dlatego krawędź marsa okleiłem dodatkowym paskiem papieru, mocno nasączonego klejem. Ponieważ marsy w wycinance miały wydrukowany rysunek drewna, który różnił się trochę od tego, co mam na pokładzie, to pomalowałem je na czarno.



Z bloczkami do wieloliny zawsze miałem problem. Tym razem rozwiązałem go za pomocą znanego już zestawu. Najpierw wierconko, potem szlifowanko. Można było te bloczki w rękach papierkiem objechać, ale jako że maszynka była akurat wyjęta, to skorzystałem.



Po przygotowaniu bloczków, nastąpił najbardziej krytyczny moment, czyli przewlekanie liny przez marsa. Krytyczny jednak tylko się wydawał, bo zamontowało się wszystko jakoś podejrzanie łatwo.



Komplecik zrobiony więc można rzucić okiem na całość.





Bystre oko potencjalnego obserwatora dostrzeże na wantach knagi, ale o nich, to może już następnym razem.

 
23-09-21 20:18  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Miało być o knagach, będzie o knagach. To takie dość monotonne elementy o trudnym do wycięcia (przynajmniej dla mnie) kształcie. Dodatkowo, gdy już się wytnie coś tak małego, co trzeba czymś szkodliwym nasączać, żeby się nie rozwarstwiło i ma to jeszcze utrzymać naciąg linki, no to już pojawia się mały problem. Przyznam, że nie wymyśliłem niczego, co można by z tym zrobić, ale postanowiłem wykorzystać pomysł zaprezentowany na Kodze w jednej z relacji autora o nicku Witek. Swoją drogą te relacje to skarbnica świetnych pomysłów.
Jeszcze raz wykorzystałem jakiś kawałek listewki. Na początek wywierciłem w nim w równych odstępach otworki, tyle że tym razem dość duże.



Następnie półokrągłym pliniczkiem zrobiłem w listewce od góry i od dołu „łuczki” (jeśli można w tym przypadku mówić o jakimś dole, bądź górze).



Potem listewkę rozciąłem na dwoje i z każdej części poodcinałem knagi.



Gotowe knagi zamocowałem do want oraz do wewnątrz nadburć i założyłem na nie od razu liny. Myślę, że łatwiej będzie dzięki temu zaczepiać przyszłe linki od żagli. Zresztą teraz wygodniej je się mocuje.



Dokończyłem też maszty. Praca była tu bardzo podobna jak przy pierwszym piętrze drzewc, więc i nie bardzo jest o czym nowym pisać. Z tym, że tutaj na wanty zastosowałem już cieńsze linki (choć nie wiem, czy to w ogóle widać).





Teraz będą już żagle. Na razie wyblinek nie będę wiązał. Przestrzeń między wantami wykorzystam do przekładania tam pęsety i mocowania linek przy kołkownicach. Idę tu śladami ANDR7EJA z naszego Forum, który tak właśnie postępował przy którymś ze swoich znakomitych modeli. Pamiętam, że wtedy mnie to zaintrygowało i wreszcie jest okazja, by też tego spróbować. Czy się sprawdzi i czy będę umiał to wykorzystać – zobaczymy.

 
24-09-21 08:12  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
El Comandante 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 6
Galerie - 12
 

Pięknie to wygląda, patent z barwieniem liny dał świetny efekt. Zresztą wszystkie metody produkcji detali do żaglowców są bardzo pomysłowe. Przydają się często przy innych modelach. Buduj chopie, czekamy na ciąg dalszy.

--
>> El Comandante - dla znajomych Renia <<
GEKOn

 
07-11-21 15:18  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

I tu następuje niewielki przeskok, bo żagle już gotowe. Nie rejestrowałem tutaj kolejnych etapów, bo też i nie bardzo było tego jak zrobić. Zwłaszcza, że praca przy każdym żaglu była właściwie taka sama, a potem następowało nieskończone prowadzenie linek od punktu A do punktu B. Ciężko to naprawdę opisywać krok po kroku, albo ja po prostu nie mam na to pomysłu. Z drugiej strony to właśnie na tym etapie modeliki żaglówek najbardziej wciągają. Czyli wychodzi na to, że najciekawszego nie opiszę. Może gdyby to był większy model i przebieg lin był bardziej czytelny/widoczny tak, że łatwiejsze było ich śledzenie… a tak, to wyszła taka gmatwanina.





W poprzednim odcinku pisałem, że wiązanie wyblinek zostawię na moment po zamontowaniu żagli. Otóż pomysł - do pewnego momentu - nie był zły. Często wykorzystywałem przestrzenie między wantami, aby przecisnąć się tam z pęsetą i zamocować linkę na kołkownicy. Niestety samo wiązanie później wyblinek przy takiej ilość zamocowanych linek i przy tym rozmiarze jest nieco ciężkie. Do tego coś tu pomyliłem z rozpędu – niektóre wyblinki powinny być wiązane do jednej wanty więcej – głównie w wyższych partiach. Przy okazji okazało się, że te właśnie akurat wanty zamocowałem do wyższego, zamiast do niższego poziomu. Podejrzewam nieśmiało, że niewiele z tego, co piszę, jest w ogóle zrozumiałe, więc pointując przekaz – uczciwie się przyznaję, że trochę narobiłem baboli;).

Podsumowując zatem wszystko powyższe, lepiej tu nie wnikać w szczegóły, a pokazać widok ogólny, który od szczegółów dużo lepiej się prezentuje. A o szczegółach więcej będzie zapewne następnym razem.







 
07-11-21 16:01  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Adam 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
 

Podobnie jak Tobie trudno opisać jak powstaje fantastyczne dzieło tak mi trudno opisać uczucia jakie toważyszą mi podczas oglądania zdjęć.

Brawa i gratulacje!!!

Pozdrawiam
Adam

 
07-11-21 16:02  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Spychacz 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 2
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

I szczegóły i ogóły wyglądają fantastycznie. Ogrom pracy, pomysłowość i precyzja. Podziwiam.

Pozdrawiam.

--
Relacja: MAYA
Relacja z galerią: ARIZONA , NAGATO , FUSO
Galeria: RICHELIEU , KING GEORGE V
Slayer \m/

 
07-11-21 18:23  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Seahorse 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 17
Galerie - 2
 

O matko! O matko i córko! (jak powiedział rozpustnik budząc się rano:-) Po cichutku, nagle stawiasz całą serię żagli i piękny model i piszesz, że nie ma o czym pisać.
Piękna robota, Mariaszku!

Pozdrawiam
Tomek

--
http://seahorse.pl
http://facebook.com/seahorsepl
Na morzu: Bounty, Saettia, Allege d'Arles, Muleta de Seixal, Grosse Jacht, Speedy, Leudo vinacciere,
Badger, Trabaccolo, Duyfken, Łódź z Gokstad, HMS "Fly", Sao Gabriel, Il leudo vinaccere, Armed Virginia Sloop,
Wodnik 1627,Szkuta wiślana,De Zeven Provincien,USRC

 
07-11-21 20:12  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

To Cię wywołałem myślami, bo przedwczoraj się zastanawiałem jak idzie Wolf. Mamy wejście z przytupem :). Wygląda rewelacyjnie. Fajnie, że zwinąłeś niektóre żagle odsłaniając miejsca największego natężenia linek. Mi by się przy tym zwoje mózgowe przegrzały...
Aha, coś do porównania wielkości by się przydało, bo na pewno nie każdy sobie zdaje sprawę z rozmiarów tego modelu :) Podążając z duchem inflacji, może być i 2zł.

pozdrawiam

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 
07-11-21 22:06  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
TLB 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Galerie - 3


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 13


 - 3

Przepiękna plontanina. Gratuluję!!!

--
Feci quod potui faciant meliora potentes...

 
08-11-21 09:35  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Winek 



Na Forum:
Relacje z galerią - 8
Galerie - 16


 - 10

Bardzo ładne wykonanie.
O ewentualnych błędach nie pisz, bo ich nawet nie widać.
Widok ogólny jest fantastyczny.
Ogromne gratulacje.

--
Pozdrowienia dla wszystkich

Winek (WiesławK)

 
08-11-21 10:37  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
StuGu 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 13
 

Grupa: GEKO

Doświadczenie z żaglowcami mam nikłe - w zamierzchłych czasach popełniłem jedynie kultową "Pintę" z wydawnictwa Warta, więc słucham Ciebie o tych Twoich problemach trochę jak świnia grzmotu, bo nie wiem co do mnie rozmawiasz:-)

Pewnie było trudno, acz do poziomu mojego "zdenerowania" na ostatnim SNE to Ci pewnie sporo brakowało - wszak żona i dzieci patrzą, wstyd rzucać łacińskimi zaklęciami i pogrążać się jeszcze bardziej na łonie rodziny:-)

Ale model wyszedł genialnie. Kadłub i reszta bambetli kartonowych to jedno, ale maszty, sznurki i żagle to kwintesencja tego odłamu modelarstwa:) Coś na kształt kół i gąsienic w moich wypocinach:-) Dałbys jeszcze troche zbliżeń na te wszystkie wyblinki, łączenia i sznurowadła, to byłby juz zupełny kosmos:-)

Super robota, super model!

--
StuGu

Relacja w toku - Charron-Nakaszidze / StuG Ausf. F

Relacja/galeria - ChTZ-16 / FAI-M / T-50 / T-37A Modelik / Pz.Inż. 130 / Ha-Go / T-37A Orlik / L6/40 / 7TP Dwuwieżowy

 
08-11-21 10:51  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
El Comandante 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 6
Galerie - 12
 

Piękny model, robi wrażenie. Podziwiam kunszt i cierpliwość, to misterne plątanie lin/linek to mistrzostwo, naprawdę piękna robota.

--
>> El Comandante - dla znajomych Renia <<
GEKOn

 
08-11-21 12:13  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
marek1 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 13
Galerie - 5


 - 14

Witam, ładna rzecz, żaglowiec bardzo ładne wykonanie, gratuluję ,pozdrawiam Marek

--
W budowie | R17 Halny Błyskawica 44 | IJN Hiei

Ostatni obiekt westchnieńWarspite] Modele pozaregulaminoweŻaglowce
Garland

Trałowceproj 254
Ostatnie moje zabawy starym 'RC"Prdro Gual

R/G Kuter Elko 80 I Statek Ewa I Czołg T55A I Statek Ratowniczy R 27 Cyklon I Schnellboot S132 WAK I Ścigacz S2 I ORP Dragon i ORP Dzik I ORP Grom 1940 I kuter Vosper 72 I ORP Garland

 
08-11-21 18:09  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
CIDER 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 7
Galerie - 1
 

No i kadłub doczekał się eleganckiego finału :)
Fajny on , ten żaglowiec . Kawał dobrej roboty !
Nie daruje Ci tego skrytoklejstwa , a wiesz jak bym chętnie popatrzył na SnE .

--
POZDRAWIAM
DRUCIAKOTFURCA - AMATOR :)

PFALZ E.1 - FOKKER D VII -
AVIATIK-BERG 30.40 -
ALBATROS D XI -
MORANE SAULNIER L -
LUBLIN R XIII D -
PO - 2 WS(LNB)

 
08-11-21 19:39  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Bardzo dziękuję. Czarne tło chyba zrobiło robotę przy zdjęciach;). Nawet żonka, gdy je zobaczyła, uznała, że wyglądają dużo lepiej, niż sam model w rzeczywistości. Powstała nawet koncepcja, żeby model wynieść, a zdjęcia zostawić:).

Guciu - nad jakimś odnośnikiem pomiarowym pomyślę i przy następnej sesji foto się pojawi. A wykonanie takiego układu żagli miało częściowo taki cel, jak piszesz - żeby trochę odsłonić inne elementy. Częściowo zrobiłem też tak dlatego, że chciałem też mieć nieco mniej wiatru w żaglach. Generalnie plan był taki, aby wykonać Wolfa z rozłożonymi wiosłami. Nie do końca to wyszło tak, jak chciałem, ale z wiosłami i tak spróbuję. I najwyżej zrobię 2 galerie - z wiosłami i bez:).

Seahorse - to tak przyganiał kocioł garnkowi:) bo widzę obok, że też ciężko pracujesz i nagle bum.

StuG - do Twojego poziomu zdenerwowania mi faktycznie brakowało, ale to działa tak, że im bardziej Ty się denerwujesz, to tym spokojniejszy jestem:). Więc dajesz śmiało dalej. Mam jeszcze kilka trudnych momentów przed sobą przy tym modeliku, więc na SNE będzie jak znalazł.

Cider - a to mam nadzieję, że prędziutko się nadrobi.

Generalnie modelik - choć prawie tak wygląda - nie jest jeszcze skończony. Dlatego przy kolejnych elementach zapewne będą i zbliżenia, i szczegóły itd.

 
09-11-21 16:58  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Art 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 27


 - 8

Zazdroszczę, ale się doczekam bo się zawezmę :)
Dajesz zachętę i motychę do roboty.
Wielkie gratulacje pięknego modelu i jego wykonania !

--
W budowie: STS Lwów; Pancernik Borodino; Wodnosamolot PBY CATALINA; Czołg MERKAVA Mk II;

Zapraszam do: http://art-modele.pl/

 
09-11-21 18:12  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Tomasz K. 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 6
Galerie - 55


 - 11

Model robi wrażenie, tempo też. Kotwice, lekka artyleria, wiosła... i można podnieść banderę :)
Pytanie - jak kleił się druk, mniemam że to cyfra.

--
Pozdrawiam!
Po za klejeniem - malarstwo i rysunek http://sabbstone.deviantart.com/

 
09-11-21 19:36  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Siwy 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Przepięknie się prezentuje, świetna robota :)

--
Siwy

 
16-11-21 23:30  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

Art – rozumiem, że zaweźmiesz się za Victory? Powodzenia!

Tomku – kleiło się dobrze. Nic się nie rozmazało, ani nic z tych rzeczy. Ale ja już się chyba przyzwyczaiłem, bo to kolejny w sumie model SHP, który robię, a który tak jest wydrukowany. A co do tego, co zostało – będzie tego chyba troszkę więcej. Do końca jeszcze jednak zostało sporo i to chyba najtrudniejszych elementów (o czym dalej:)).

Aby zamocować kotwice pomocnicze, musiałem najpierw zrobić bomy.
Na początku prac stwierdziłem zaginięcie części numer 330a, czyli "podpórki" pod bom. Musiałem je gdzieś posiać przez tych kilka miesięcy.



Nic to – i tak chciałem ją zrobić inaczej. Wyciąłem obejmy na ławy wantowe, a potem skręciłem rolki. Po złączeniu jednego i drugiego wyszło takie coś.



Pomalowałem i zamocowałem do ław wantowych.



Następnie wykonałem bomy. Tu mały spoiler – nie wiem jak to zrobiłem, ale jedna para jest za krótka. Zorientowałem się oczywiście już po ich zamocowaniu…., no trudno. Bomy założyłem na wcześniej zamocowane uchwyty



Kotwice, naklejone wcześniej na karton, wyciąłem, skleiłem co było do sklejenia i je również pomalowałem. Najpierw Gunmetalem (na drugim zdjęciu kotwica po lewej) a potem – metodą suchego pędzla - czarnym akrylem (na tym samym zdjęciu po prawej).



Rysunek belki kotwic nakleiłem z wycinanki na listeweczki i nadałem kształt na znanej i coraz bardziej lubianej szlifiereczce. Najpierw „z profilu”, a potem z góry (lub też z dołu;) – zależy jak patrzeć).



Na koniec wywierciłem otworek na kotwice i połączyłem jedno z drugim. Z czarnego papieru nakleiłem obejmy belek kotwic.



Z pierścieniami kotwic trochę kombinowałem. Początkowo nakleiłem je z drutu. Jednak gdy chciałem je owinąć nicią bezpośrednio na kotwicy, wychodziło ciężko. Zatem zdjąłem pierścienie i owinąłem najpierw drut linką - niebo a ziemia.



Potem z tak owiniętego drutu porobiłem pierścienie i nakleiłem na kotwice. Potem jeszcze, na największych kotwicach owinąłem punktowo te pierścienie czarną nicią – błąd. Na mniejszych po prostu pomalowałem czarną farbą te miejsca, gdzie powinna być nić i to był dużo lepszy pomysł.



Do pełni szczęścia brakowało bojek. Do wkrętarki włożyłem kawałek okrągłej listewki i posługując się pilniczkiem nadałem przyszłej bojce odpowiedni kształt. To było dość proste, choć troszkę trwało. O innych moich próbach wykonywania bojek, przez litość dla Was i dla siebie - nie wspomnę – naprawdę ta była najlepsza.



Przy tym rozmiarze nie bawiłem się już w zawijanie lin, tylko przykleiłem je bezpośrednio do bojek.



Całość zamontowana wygląda tak.



Rzut oka od strony dzioby wyraźnie pokazuje, że symetria nie została zachowana. Na szczęście w przypadku bojek – nie musi.



I speszial foto z dedykacją dla Gucia – z przymiarem. Zostałem przy tradycyjnym groszu.



Miały być szczegóły, to są:).

 
25-11-21 16:47  Odp: [R] "Wolf" (Shipyard, 1:96)
Mariaszek 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 12
Galerie - 4
 

To jest ten etap prac, że z jednej strony chciałoby się już skończyć i w sumie w każdej chwili można byłoby to zrobić.
Z drugiej – teraz dochodzą najciekawsze elementy, które decydują o ostatecznym wyglądzie modeliku. Stanowią też największe wyzwanie. Głównie dlatego, że coraz ciaśniej się robi, a zostały naprawdę małe rzeczy.

Nie wiem zatem, ile jeszcze aktualizacji tu będzie – zależeć to będzie pewnie od tego, ile uda się zrobić tak, jak sobie to wymyśliłem. Czyli również dobrze następne wejście może już być ostatnim - galerią:).

Na razie jednak działamy. Dziś będzie trochę o wyposażeniu pokładowym. Między stojakami przeznaczonymi na wiosła i zapasowe bomy, jest sporo wolnego miejsca, które wypadałoby jakoś zagospodarować. Poszperałem trochę i oto co znalazłem.



Beczki otrzymałem dawno temu od Seahorse’a (jeszcze raz dziękuję Tomku!). Był to – jeśli dobrze pamiętam – jakiś wyrób próbny, nie do końca udany. Mi tam się podoba.
Trzy z beczek pomalowałem akrylem Valleyo, a potem nakleiłem obręcze. Obręcze to paski papieru pomalowane gunmetalem Tamiya.
Na koniec nawierciłem otworki w beczkach, w które wpakowałem koniec wykałaczki i odciąłem czopa.



Dla beczek „zaprojektowałem” za pomocą ołówka i linijki stojak. Nie pamiętam już kompletnie, gdzie taki widziałem, więc inspirowałem się jakimś bliżej nieokreślonym obrazem z przeszłości.



Oprócz beczek dodałem kilka zwojów lin, robionych w ten sam sposób, jak na Mercurym. Sposób ich wykonania pokazał też niedawno Guciu w relacji Alerta – zatem zainteresowanych tym bliżej pozwolę sobie tam odesłać.
Chyba po raz pierwszy mogę pochwalić swoją modelarską przezorność, a raczej po raz pierwszy ona u mnie wystąpiła :). Otóż zachowałem gdzieś sobie (i nie zapomniałem gdzie!) jeszcze z budowy Mercurego szablony, które kiedyś sobie „zaprojektowałem”, a które wykorzystałem do zrobienia wiader różnego rodzaju. Połowa roboty mniej.



Na stojaki przygotowałem wiosła zrobione dawno temu. Tak dawno, że nie pamiętam nawet, jak je robiłem. Jako, że najlepsze nie są, najefektowniej prezentują się w wersji zwiniętej w kłębek. Jeszcze jakieś będę próbował zrobić, to może wtedy pokażę proces ich powstawania, który się pewnie zresztą zmieni.
Do tego powiązałem trochę okręgów z lin, które zawisną na legarach. Moją ulubioną metodą jest nawijanie ich na polakierowaną rączkę pędzelka, a potem klejenie i wiązanie.



Cała ta zbieranina, po dodaniu zapasowych drzewc, przed zamocowaniem na modelu, prezentowała się jak następuje.



A zainstalowana na pokładzie – tak, jak niżej.





Czego to już na tym modelu nie ma. Jest papier, drewno, płótno, nici, druty, folia, żywica …
Aaaaa, jeszcze fototrawek nie ma. To następnym razem spróbuję to nadrobić.

--
Ukończone: "Czarny Kruk", "Wolf", "Vesuvius" (1890), "Fuso" (1904), "Mecidiye" (1903), "Swietłana" (1898), "Kersaint", kościół sv.Jilji, kościół z Krpy, HMS "Vega", "Chin Yen", "Pinta", kościół z Vroutek, HMS "Captain"(1870)
Nieukończone: "Mercury", HMS "Cotswold"

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024