FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 3 z 4Strony:  <=  <-  1  2  3  4  -> 
18-12-21 23:17  Odp: [P] Hellcat, Leyte 1944 (GPM nr 605), arkusze
Marcin Dworzecki 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 1
 

Wg mnie prezes to Murzyn z Bamako i bardzo lubi kiedy się do niego mówi Zuzanna :).

 
18-12-21 23:41  Odp: [P] Hellcat, Leyte 1944 (GPM nr 605), arkusze
mad_vins 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
 

Pietrek. Można by zakładać, że jest to malowanie z okresu przejściowego. Trochę na siłę... Można by to zaakceptować. Przyjąć, że dolne powierzchnie są pomalowane light gray... boczne blue grey... Nie jest to wykluczone. Biorąc pod uwagę, że wiele opracowań samolotów danego typu ma różne odcienie jakiegoś koloru a ludzie to sklejają... To już jest kwestia wyboru i priorytetów. Nie każdy przywiązuje uwagę do takich detali. Niektórzy też potrafią dopisać sobie historię i w nią wierzyć.
Może po zalakierowaniu będzie do zaakceptowania. Postawisz na półce i zaczniesz kolejny model...:)

Post zmieniony (19-12-21 02:55)

 
19-12-21 15:26  Odp: [P] Hellcat, Leyte 1944 (GPM nr 605), arkusze
Pietrek   

Mad, można, pewnie, ale ja nie chcę konstruować sobie alternatywnych historii. Ile bym opracowań i plansz barwnych nie widział odnośnie Hellcata, tak zawsze się przewija tu kolor biały w tym konkretnym schemacie i na taki kolor liczyłem w wycinance. Jest uboższy Mpmodel, jest GPM w innym malowaniu, może będzie KA bez tego błędu ?

Post zmieniony (19-12-21 15:26)

 
19-12-21 18:46  Odp: [P] Hellcat, Leyte 1944 (GPM nr 605), arkusze
prezes_     

Witaj techniku , powiadasz że jakiś picasso domorosły tam się zapodział . Hmmm, to chyba cała armia pijanych picassów na całej linii począwszy od produkcji a skończywszy na jednostkach remontowych.
Zatem do rzeczy, co do malowania to krótko :
„MALOWANIE
Barwy podstawowe. Samoloty F6F w lotnictwie amerykańskiej marynarki wojennej i piechoty morskiej pokrywano barwami ochronnymi zgodnie z następującymi zasadami:
1) kamuflaż dwubarwny, obowiązujący do 1 lutego 1943 roku, złożony z farby matowej niebieskoszarej Non-Specular (nieodblaskowy - matowy) Blue Gray na powierzchniach widocznych od góry i matowe] Jasnoszarej Non-Specular Light Gray na powierzchniach dolnych z płynnym, falistym przenikaniem barw składowych;
2) podstawowy trójbarwny schemat kamuflażu, obowiązujący od 1 lutego 1943 roku do 22 marca 1944 roku, złożony z farby matowej ciemnej ;granatowomorskiej ANA 607 Non-Specular Sea Blue na grzbiecie kadłuba oraz krawędziach natarcia skrzydeł i usterzenia poziomego, farby tej samej barwy lecz o odcieniu półmatowym ANA 606 Semi-Gloss Sea Blue na górnych powierzchniach skrzydeł i usterzenia poziomego, matowej szaroniebieskiej ANA 608 Non-Specular intermediate Blue na bokach kadłuba i usterzeniu pionowym oraz matowej białej ANA 601 Non-Specular Insignia White na dolnych powierzchniach kadłuba, skrzydeł i usterzenia poziomego wraz z obszarem kadłuba w cieniu usterzenia poziomego;
3) schemat obowiązujący od 22 marca 1944 roku, nakazujący malowanie wszystkich powierzchni zewnętrznych farbą błyszczącą ciemną granatowo-morską ANA 623 Glossy Sea Blue, będącą błyszczącą wersją farby użytej poprzednio na powierzchniach górnych samolotu.
Podane powyżej daty zmian zasad malowania dotyczą zmian na liniach produkcyjnych; samoloty dostarczone jednostkom bojowym zazwyczaj nie były później przemalowywane.
W końcu 1956 roku istniejące jeszcze egzemplarze pomalowano od góry farbą jasną szaroniebieską, od dołu białą.
Samoloty Hellcat w wersji Mk. I dostarczone lotnictwu brytyjskiej marynarki wojennej otrzymały
kamuflaż typowy dla brytyjskich samolotów morskich, złożony z pól w kolorze szarozielonym Dark Slate Gray i ciemnoszarych Extra Dark Sea Gray na powierzchniach górnych; spód samolotu malowano farbą jasną szarozieloną Sky (wszystkie farby matowe).
Samoloty Hellcat Mk. H w większości zachowały oryginalne malowanie amerykańskie (błyszcząca ciemna granatowornorska farba na wszystkich powierzchniach). W ten sposób pomalowano także
samoloty F6F-5 dostarczone po wojnie do Francji.”
1. WOJCIECH J. GAWRYCH "Samolot myśliwski F6F Hellcat",TBiU 116 , Printed in Poland, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1987 r, Wydanie: I , NAKŁAD 50 000 +280 egz. Objętość 2,88 ark, wyd.,1,25 ark. druk. Papier offsetowy III kl. 100g, 70X100/16. Oddano do składania w kwietniu 1987 r. Druk zakończono w sierpniu 1987 r. w Wojskowych Zakładach Graficznych w Warszawie. Zam. 8873. Cena zł 73 - ........ itd.

No chyba że mówimy o jakiejś innej bitwie Leyte z 1944 , ale czekaj tu z pomocą przychodzi Ciotka Wikipedia:

„Bitwa w zatoce Leyte – największa w historii bitwa powietrzno-morska stoczona w dniach 23–26 października 1944 roku między japońską Połączoną Flotą a amerykańską Flotą Pacyfiku. Zmagania składały się z czterech głównych części: bitwy na morzu Sibuyan, podczas której samoloty z amerykańskich lotniskowców uderzyły na japoński główny zespół floty i zatopiły superpancernik „Musashi”, bitwy u przylądka Engaño – podczas której amerykańskie lotnictwo pokładowe zniszczyło zespół japońskich lotniskowców służących w charakterze przynęty, bitwy w cieśninie Surigao – podczas której amerykańskie i japońskie pancerniki stoczyły ostatnią bezpośrednią walkę w historii tej klasy okrętów oraz bitwy pod Samar, w trakcie której japoński zespół zaatakował amerykańskie lotniskowce eskortowe i został pokonany przez mniejsze siły amerykańskie.
Pokonana w zatoce Leyte marynarka japońska nie odzyskała już nigdy swojej świetności. Ta przegrana oznaczała też ostateczne fiasko japońskiej strategii zakładającej pokonanie i zniszczenie floty wojennej Stanów Zjednoczonych w jednej wielkiej bitwie. …....
Siły amerykańskie
Siły amerykańskie, pod ogólnym dowództwem adm. Williama Halseya, były w tym rejonie znacznie większe, choć trochę bardziej rozrzucone. W ich skład wchodził zespół admirała Oldendorfa mający 6 starych, lecz zmodernizowanych pancerników, cztery ciężkie i tyle samo lekkich krążowników eskortowanych przez dwadzieścia osiem niszczycieli, a także zespół kutrów torpedowych typu PT w sile 45 jednostek.
Na siły lotnicze składały się: zespół lotniskowców pod dowództwem wiceadm. Marca A. Mitschera (38 zespół operacyjny) i zespół lotniskowców eskortowych kontradm. Thomasa L.Sprague’a strzegących wejścia do zatoki Leyte.”
1. Samuel Eliot Morison: History of United States Naval Operations in World War II. Leyte, June 1944-January 1945. University of Illinois Press, 2002, s. 127. ISBN 978-0252070631.
2. Zbigniew Flisowski: Burza nad Pacyfikiem tom 2. Poznań: Wydawnictwo Poznańskie, 1989. ISBN 83-210-0412-1.
3. C. Vann Woodward: The Battle for Leyte Gulf. New York: Skyhorse Publishing, 2007 (oryginalnie: 1947). ISBN 1-60239-194-7.

Pozdrawiam i dalszych przemyśleń życzę, wciąż czekając na fotokopię schematu , rozkazu US Navy dotyczącego malowania z tego okresu czyli Hellcat, Leyte 1944 ,czyli z 23–26 października 1944 bitwy w zatoce Leyte, a nie jakieś bzdety z 1943 roku które któś wypacykował w Wordpressie i wrzucił do sieci.

P.S.
Nie pracuję w TVP 1 . Więc pudło , pudełko , pudełeczko.

--

 
19-12-21 21:09  Odp: [P] Hellcat, Leyte 1944 (GPM nr 605), arkusze
mad_vins 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
 

Szanowny panie prezes_
Masło maślane.
Do tej pory nie wrzuciłeś dowodu na poparcie twojej tezy.
Przytaczasz przetłumaczone na polski to co wrzuciłem wcześniej. Oczywiście w innej formie i redakcji.
Nie wnosi żadnej nowej wiedzy w naszej dyskusji.

Ten materiał w żaden sposób nie tłumaczy niebieskiego koloru na dolnych powierzchniach rzeczonego opracowania.
To, że żądasz o de mnie ksero oryginalnych dokumentów zakrawa na bezczelny cynizm.

Śmiechu warte. Chyba, że jesteś daltonistą i prawdopodobnie nie czytasz postów od dechy do dechy, ze zrozumieniem.
Lub nie znasz angielskiego. Cóż, myślałem, że tak wykształcony człowiek, za którego się uważasz nie ma z tym problemu.
Widać myliłem się. Przeceniłem cię. Lub ty sam się przeceniasz.
Wkleiłeś bracie tekst, którego chyba nawet sam nie przeczytałeś. Ponieważ ten tekst zaprzecza twojej teorii.
Zwróciłem uwagę, że wytłuściłeś i podkreśliłeś fragment tekstu mówiący o trzecim schemacie malowania.
Otóż to jest zupełnie inna bajka. Nie dotyczy to trójbarwnego schematu, w jaki był "ubrany" Hellcat w opracowaniu.
Wyraźnie nie masz pojęcia jaki to kolor. No to proponuję życzliwie żebyś więcej poczytał na temat malowania Hellcatów.
Ale przede wszystkim życzę ci abyś zaczął kojarzyć fakty historyczne i kolory.
Ewidentnie, brakuje ci w tym temacie wiedzy. Nie umniejszając twoim tytułom.
W tym miejscu opada mi szczęka ze zdumienia. Szkoda, że nie można tu wkleić jakiegoś fajnego mema, który oddał by
moją skalę rozbawienia i śmiechu.
Zabrnąłeś...Sam się zapędziłeś w kozi róg.

Twój język poniżający osoby z którymi nie potrafisz prowadzić merytorycznej dyskusji dyskwalifikuje cię w moich oczach
całkowicie.

Wciąż czekam na dowody historyczne uzasadniające kolor jasny niebiesko-szary na dolnych powierzchniach
modelu o którym jest tu mowa.

Post zmieniony (19-12-21 21:31)

 
19-12-21 21:57  Odp: [P] Hellcat, Leyte 1944 (GPM nr 605), arkusze
rysiu62   

Nie chciało mi się czytać całego wątku bo to strata czasu. Każdy druk modelu czy malowanie współczesnymi farbami oddaje tylko przybliżony kolor rzeczywistej barwy i szkoda tracić czas na czcze gadanie.

 
20-12-21 22:59  Odp: [P] Hellcat, Leyte 1944 (GPM nr 605), arkusze
ADAM 12 



Na Forum:
Relacje w toku - 7
Relacje z galerią - 6
Galerie - 1
 

Prezes jesteś z War-maz jak ja, może kiedyś będzie okazja pogadać, piszę puki Rajkub nie zamknął.

PZDR

--
Ruto88 ;)
Barwionka RZĄDZI
Forumowym napinaczom, mówimy stanowcze weź się za klejenie :)

 
21-12-21 11:34  Odp: [P] Hellcat, Leyte 1944 (GPM nr 605), arkusze
Jarpen   

Heh. Niestety z kartonówkami tak jest. Albo trzeba kleić to co zaprojektuje autor wycinanki ,albo nie kleić. Jeśli jasno szaro niebieski odcień dolnych powierzchni F6F można by uznać od biedy za brudnobiały ANA 601 no to o.k. Lecz fotek z epoki Hellcatów z VF-27 z Lotniskowca USS Princeton zachowało się bardzo niewiele ponieważ wszystko poszło na dno 24.10.1944 wraz z lotniskowcem. Jedyny dobrze udokumentowany F6F to biała 7 który wylądował na USS Essex już po bitwie. Wprawdzie istnieje fotka 3 ze złożonymi skrzydłami na pokładzie USS Princeton bardzo słabej jakości ale niewiele tam widać. Skąd autor wziął oznaczenia zwycięstw pod kabiną pilota? Z kolorowego profilu? Większość tych profili to SF.

 
07-08-22 17:23  Odp: [P] Hellcat, Leyte 1944 (GPM nr 605), arkusze
Kedzier 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 7
Galerie - 7


 - 1

Cześć, mam nadzieje, ze autor wątku nie będzie miał nic przeciwko, że podzielę się swoimi spostrzeżeniami po niemal tygodniowej pracy nad modelem. Moje uwagi odnoszą się do wersji 'Leyte' jednak większość z nich tyczy się pewnie również 'Betio'.

Planowałem relację, jednak zamiast niej będzie ostrzeżenie dla potencjalnych kupujących.

Problemy pojawiły się już przy pierwszej wrędze (co skłania mnie do podejrzeń, że autor nie zadał sobie trudu by chociaż zacząć kleić swój model, skoro już pierwszy element posiada błędy), w której wycięcie jest w innym kształcie niż w części B3, oraz wpusty pod pionowe usztywnienia są przesunięte o 1mm:




Jeśli chodzi o statecznik pionowy to występują drobne błędy z długością elementów:


Otwór we wnętrzu wnęki ma inny kształt niż otwór w poszyciu zewnętrznym, a samo poszycie wnęki jest za duże (zapewne zostało przewidziane do wersji uproszczonej):



We wnętrze wnęki nie wkleja się żadnych części które miałby maskować szkielet - zatem postanowiłem nie wykorzystywać wewnętrznego poszycia, a szkielet okleić paskami kartonu, tak aby pogrubić wręgi o tą dodatkową warstwę, a całość pomalować na odpowiedni kolor. ( zdjęcie zrobione w trakcie oklejania, paski znalazły się również na pozostałych elementach szkieletu)


Trochę się zdziwiłem jak zobaczyłem szpary między ścianami wnęki a poszyciem. Zazwyczaj jestem daleki od obwiniania projektanta w takim przypadku i raczej szukam winy w sobie, ale biorąc pod uwagę fakt, ze cała reszta poszycia pasowała poprawnie, a do tego korzystałem z laserowo wyciętego szkieletu, to naprawdę ciężko mi stwierdzić co mogłem zrobić źle


Zdaję sobie sprawę, że wszystkie te błędy są łatwe do naprawienia i nie uniemożliwiają budowy modelu tego pięknego samolotu w bardzo atrakcyjnym malowaniu - w końcu byłem w stanie je naprawić i dojść do etapu jak na zdjęciach poniżej...



...to czarę goryczy przelały różnice w odcieniu kolorów na arkuszach.


A tego już niestety nie jestem w stanie poprawić, nad czym ubolewam, bo bardzo napaliłem się na ten model, a dotychczasowe wydania GPMu wspominam dobrze (co skłoniło mnie do zakupu 'w ciemno').

 
07-08-22 21:39  Odp: [P] Hellcat, Leyte 1944 (GPM nr 605), arkusze
eustachy87   

Kedzier, jakie kwiatki wyszły. Bardzo dobrze że dzielisz się z nami swoimi doświadczeniami związanymi z budową. Jeśli chodzi o konstrukcję szkieletu i wnękę pokazałeś, że można z tego wybrnąć. Jednak te różnice w druku... Rzeczywiście lipa i to ogromna... Na pierwszy rzut oka tego nie widać jak się ogląda arkusze gdy nie są rozpięte. Przyznam się szczerze, że od dłuższego czasu zdradzam modelarstwo na rzecz innych zainteresowań i model po prostu jest półkownikiem (coś tam kleję w zimowe wieczory), więc również nie zauważyłem wcześniej tych różnic w kolorach. Wygląda na to, że dyskwalifikują model, są zbyt rażące. Wielka szkoda...

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 3 z 4Strony:  <=  <-  1  2  3  4  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024