Mucha
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 2
W Rupieciarni: Do poprawienia - 2
|
Witajcie ponownie!
Tak, wiem, zaskoczenie... Po trzech latach z szafy wypadł trup. Dlaczego? Bo podjąłem sobie solennie, że w tym roku wezmę się za kończenie rozgrzebanych i zapomnianych modeli. Nawet, jak postawiłem na nich krzyżyk. A dlaczego na tym modelu postawiłem krzyżyk? Ano dlatego, że starałem się najlepiej jak mogłem, chciałem pokazać wnętrze, aż kolega bierze kadłub do ręki i mówi, że szkielet przeszkadza... Bo jakby 1 mm szkieletu pomnożyć jako skalę, wyjdzie, że samolot jest obity 33 mm sklejką...
Model jednak nie wykonał manewru Cevy, bo trochę serca włożyłem. Nawet chciałem go komuś podarować. Ale ostatecznie na płacie zacząłem ćwiczyć wykonywanie wyobleń i został. Leżał trzy lata. Aż po Dornierze i kilku innych powróciła ochota na wielką wojnę. Padło przyrzeczenie, a ponieważ Fokker był w najbardziej zaawansowanym stadium prac i konkurs modelarski blisko, to przysiadłem i w tydzień ukończyłem. Codziennie po kilka godzin i poszło.
Fotel pilota:

Atu sposób robienia sprzączek. Na pensetę o zadanym kształcie zawijam drut (kilka razy) i rozcinam. Najładniejsza sprzączka idzie na oklejenie, reszta do kosza

Poprzednia busola nie wytrzymała próby czasu, zrobiłem nową lepszą:

Silnik, tutaj posiłkowałem się mocno zdjęciami. I to chyba jest moje fatum, że ten tak samo jak w Gee Bee po walorce też nie chciał wejść w osłonę. Ale ostatecznie się udało. Stwierdzam, że owijanie jest lepsze od wycinania 500 krążków, dlaczego tak twierdzę - zobaczycie w następnej odsłonie.












Karabiny maszynowe. Tu chciałem zrobić coś czego jeszcze nikt nie robił. Stwierdziłem, że pokuszę się o podnoszoną pokrywę komory zamkowej. Udało się :) Celownik to było morderstwo...







Poszycie kabiny zrobiłem tak, że jest demontowalne, widać pięknie cały środek.
Płat, aby zdążyć na konkurs wziąłem stary, zdarłem poprzednie poszycie i z nowej wycinanki wziąłem nowe. Kleiło się samo, lekko momentami oszlifowałem i finał. Poskładany do kupy i finał.




Usterzenie i linki do sterów

I rzut oka na całość:










Uwaga, to nie jest koniec relacji... Teraz ciąg dalszy, czyli model po poprawkach, robiony na podstawie materiałów od Ryszarda. Ten będzie miał w sobie jeszcze więcej i będzie miał poprawione to, co tutaj zawaliłem. No i diabelnie chciałbym z nim zdążyć na Redę, bo pewnie Ryszard się wybierze. A zatem...
Ciąg dalszy nastąpi!
--
Co zostało zobaczone, tego się nie odzobaczy
|