Seahorse
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 15 Galerie - 2
|
Dziękuję wszystkim za komentarze.
@kudłaty@ - zdziwiony jesteś słowem "szkuta"? - a skąd się wzięło "szkutnictwo":-))) Wyszło już w zasadzie z użycia drugie słowo - "korabnictwo".
@piotter@ - tak jak napisał Tomasz K., zboże ładowano do wielkich skrzyń zajmujących całe śródokręcie. Dziś coś o tym napiszę więcej.
Więc do rzeczy:
Na początek może kwestia "portu rzecznego w Krzeszowicach", o którym wspomniałem w pierwszym wpisie. Oparłem się na opracowaniu "Przemiany w szkutnictwie rzecznym w Polsce" autorstwa p. W. Ossowskiego a wydanym przez Centralne Muzeum Morskie w Gdańsku w 2010. Należało by zaufać informacjom... a jednak nie dawały mi spokoju te Krzeszowice. Poniżej fragment z opracowania:

("Przemiany w szkutnictwie rzecznym w Polsce" str. 121)
...i ponownie "Krzeszowice"

(j.w. str. 126)
Patrzę ja sobie, gdzie są te Krzeszowice, czytam historię i "cały świat runął":-)))
Krzeszowice są pod Krakowem daleko od Wisły (ok. 14 km) i nigdy nie były ordynacją Zamojskich a od Ulanowa dzieli je blisko 200 km.
Pojawiły się więc pytania:
1. Po co komu port rzeczny tam gdzie nie ma rzeki? Nie znalazłem znalazłem żadnej informacji, że wybudowano kanał prowadzący od Wisły do Krzeszowic.
2. W jaki sposób ten obszar należał do ordynacji Zamojskich, skoro nie należał? Region przejmowali Sieniawscy, Czartoryscy, Lubomirscy i wreszcie Potoccy, ale nie Zamojscy.
3. Jeśli nawet Zamojscy korzystaliby z portu w Krzeszowicach (gdyby takowy był), jaki to miało dla nich sens ekonomiczny? Dużo bliżej do Wisły jest w okolicach Sandomierza niż pod Krakowem.
4. Jakimi geniuszami byli ulanowscy szkutnicy, że opłacało się ich sprowadzić z miejscowości oddalonej o blisko 200 km?
Gdybym nie mieszkał w "stolicy flisactwa polskiego" pewnie rozłożyłbym bezradnie ręce. Ale... 10 km od Ulanowa leży miejscowość Krzeszów, która..."w XV wieku była już ważnym portem rzecznym na Sanie"... "W 1588 roku przeszła w ręce Jana Zamoyskiego i stała się miastem oraz rezydencją Ordynacji Zamojskiej." I teraz wszystko jasne - autor pomylił Krzeszowice z Krzeszowem.
Bryła szkuty została zamknięta.

Ale im dalej w las, tym więcej drzew.
Po lekturach i wpatrywaniu się w różne ryciny i stare obrazy, nie wszystko jest oczywiste, jak wydawało się na początku. I wyszło na to, że szkuta "wyglądała" zupełnie inaczej płynąc w dół rzeki, niż wracając z Gdańska. Przy spławie w zasadzie nie korzystano z żagla, a jedynie z wioseł a maszt był złożony. Leżał na ładunku oraz dziwnej, porzecznie ustawionej konstrukcji, która jednocześnie stanowiła swego rodzaju korytarz komunikacyjny z jednej burty na drugą. Domniemywam, że wracając skrzynie-ładownie mogły być demontowane a deski, położone na poprzecznych belkach, funkcjonowały jak tymczasowy pokład.


Przy płynięciu w górę Wisły korzystano dodatkowo z żagla, więc w Gdańsku stawiano maszt.

Jeśli wiatr był niekorzystny, ciągnięto barkę wzdłuż brzegu przy pomocy grubej liny nazywanej polką a przywiązanej mniej więcej w połowie wysokości masztu.

Ponieważ to model testowy, więc zrobię rzecz straszną - pół szkuty będzie płynęło ze zbożem do Gdańska, drugie pół będzie wracało z towarami eksportowymi w głąb Rzeczpospolitej. Będzie więc i skrzynia ze zbożem, i postawiony żagiel, i jakieś beczki.
Niestety nadal nie mogę rozgryźć olinowania, tzn. przebiegu fału. Miałby on być wybierany przy pomocy kołowrotu na pokładzie dziobowym i jednocześnie przechodzić przez blok w maszcie do tyłu. Oczywiście tak być nie mogło. Jeśli szedł do dziobu, to na topie masztu musiałby być swobodny blok. Jeśli zaś przechodził przez maszt do tyłu, to musiałaby być jakaś talia (bądź kolejny kołowrót) i zdecydowanie bezpieczniejsze mocowanie, niż tylko "do knagi na maszcie" (?)
Tak obecnie wygląda szkuta:





Tomek
--
"Na morzu jest różnorodność. Każda fala jest inna. A tutaj ciągle to samo. Domy i domy. To nie do wytrzymania." ("Czerwona trawa" - Boris Vian)
http://seahorse.pl
http://facebook.com/seahorsepl
Na morzu: Bounty, Saettia, Allege d'Arles, Muleta de Seixal, Grosse Jacht, HMS Speedy, Leudo vinacciere,
HMS Badger, Trabaccolo, Duyfken, Łódź z Gokstad, HMS "Fly", Sao Gabriel,
Il leudo vinaccere, Armed Virginia Sloop, Wodnik / Meerman 1627,
Szkuta wiślana
W stoczni: De Zeven Provincien
|