Hastur
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 6 Galerie - 2
W Rupieciarni: Do poprawienia - 5
- 3
|
Witam po krótkiej przerwie. Było trochę pracy, trochę walki i kombinowania i sporo czasu to zabrało. Ale do brzegu...
W myśl zasady "wszystko dobrze zapamiętał, niczego się nie nauczył" próbowałem oklejać poszycie na BCG, bo w końcu podposzycie, bo szkoda pobrudzić butaprenem białe burty, itd. Zacząłem na sterburcie i nawet w miarę wyglądało, ale jak klej wysechł pojawiły się krowie żebra na słupkach nadburcia i łączeniach podposzycia. Ech... będzie stał sterburtą do ściany. Na bakburcie poszedł butapren i wyszło lepiej.
Co do oklejek, wszystkie mają zapas długości, który dość ładnie można dociąć na ściętej rufie. Pierwsze trzy od góry siadły bardzo dobrze, niestety czwarta (15E) jest źle zaprojektowana. Albo pasuje na dziobie, albo na rufie, albo robi mega szparę na śródokręciu. Po obu burtach musiałem ją rozciąć, żeby z tego wybrnąć i jakoś ułożyć. Oczywiście zaraz zrobił się problem przy łączeniu z kolejną oklejką (15D) Zrobiłem jak umiałem, trochę wikolu i retusz na szpary. Oklejki bliżej stępki pasują dobrze. Najniższa (15A) ma, oprócz zapasu długości, także zapas wysokości i trzeba dociąć, co nie jest już tak proste, bo trzeba ciąć po łuku. Na rufie element 16 jest za szeroki w swej "białej" części i za wąski w "brązowej" przy stępce - trzeba lekko skorygować. Żeby dobrze spasował się z el. 16B (z nazwą łajby), trzeba pod ten ostatni wkleić trochę kartonu na środku, powodując lekkie wybrzuszenie. To chyba tyle. Tak ten ulep wygląda teraz:
Łajba jest fajnie wybalastowana i swobodnie stoi na stępce, ale chyba trzeba jej zmontować jakąś podstawkę. ;)
Ze zdziwieniem stwierdzam, że z daleka może być. Aha, te szare pasy wyglądają kozacko, ale to są miejsca przyklejenia listw wzmacniających na burtach i będą niestety zaklejone na biało.
--------------------------------------------------
„Nie mam zamiaru opowiadać o wszystkich próbach wyjścia na morze i o każdej powrotnej ucieczce do schroniska. Dużo było trudności, które powstrzymywały Spraya, lecz nareszcie 13-go kwietnia podniosłem kotwicę po raz siódmy i ostatni. Jednakowoż przeszkody gromadziły się w tak dziwny sposób, że gdybym podlegał zabobonnym strachom, nie upierałbym się przy wyruszeniu w drogę w tym dniu, pomimo iż wiatr zmienił swój kierunek na pomyślny dla mnie. Wiele z tych wydarzeń można było uważać za raczej zabawne. I tak, na przykład, byłem zmuszony wyswobadzać maszt statku z pośród gałęzi drzew, po trzykrotnym obniesieniu Spraya przez prąd, wbrew mej woli, dokoła małej wysepki. Było to więcej niż moje nerwy mogły wytrzymać i czułem, że muszę wypowiedzieć swoje zdanie co do takiego traktowania sprawy, lub też umrzeć od skurczu szczęk. Zawołałem więc do Spraya jak niecierpliwy parobek do konia lub wołu: „Czyż nie wiedziałeś, że nie potrafisz łazić po drzewach?”. Lecz mój biedny stary statek wypróbował w cieśninie Magellana prawie wszystko, prócz wspinania się po drzewach i serce mi zmiękło na wspomnienie nawału trudności, przez które przeszedł. Poza tem – odkrył on wyspę, gdyż ta, dokoła której opłynął, zaznaczona była na mapie tylko jako punkt. Nazwałem ją wyspą Allana Eric, na cześć zacnego mego przyjaciela i wystawiłem na niej znak z napisem „Chodzenie po trawnikach surowo wzbronione” –co było mojem prawem, jako odkrywcy.”
- J. Slocum, Żeglując samotnie naokoło świata, s.120
--
Pozdrawiam,
Hastur
"Mądry się czasem wygłupia, za to głupi się wiecznie wymądrza."
Na macie: Dardo,
W porcie: s/y Spray, kuter D-3, Holk, Koga
Architektura: Ustka, Sv. Katerina, Okusa, Chasuyama
|