ceva
Na Forum: Relacje w toku - 7 Relacje z galerią - 4 Galerie - 20
W Rupieciarni: Do poprawienia - 28
- 4
|
Jak kiedyś kleiłem okręty z wykorzystaniem podposzycia, też miałem problem z ochroną podklejonego pokładu. W jednym przypadku na podklejony pokład stosowałem ochronę w postaci przyczepionego pineskami do pokładu właściwego nieco większego kawałka tektury (od pokładu), w celu ochrony zadruku i krawędzi przed uszkodzeniem podczas obróbki.
Drugi sposób, o który m.in. pytasz, to przyklejenie odrysowanego od kartonowego, tekturowego pokładu i dopiero późniejsze naklejenie kartonowego pokładu na tekturowy. Jego kształt pozyskiwałem odrysowując na tekturze od kształtu wyciętego i nie podklejonego pokładu właściwy obrys. Wykorzystywałem do tego ostrze Olfy AK-3 prowadzone delikatnie przy krawędzi kartonowego pokładu. Prowadzone z niezbyt dużym naciskiem trasuje rowek, który jest pogłębiany, do całkowitego przecięcia, kolejnymi nacięciami.
Przyklejanie kartonowego pokładu do tekturowego, to niestety zawsze stres, ile by nie mierzyć i pasować, zawsze jest szansa na błąd. Klejenie oczywiście butaprenem (w moim przypadku pattex). Jak jest taka możliwość to kleję kawałkami.
--
Sterczące kolce Pondijusa, ostre grzebienie Daktyloskopei, Trygla i latający Wieprzoryb
są niczym wobec Bestii która nas gnębi...
Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę.
GUZZISTI & LANCISTI
|