Piter
Na Forum: Relacje w toku - 2
W Rupieciarni: Do poprawienia - 2
- 1
|
Sorry, ze dopiero teraz pisze, ale ostatnio mam niestety bardzo wiele zajec:(
Te elementy robilem mniej wiecej tak:
Osłona silnika
Kartonowy pierscien "natarcia" kolektora jest wg mnie w tym modelu najbardziej klopotliwa czescia. Byla to pierwsza czesc za jaka sie zabralem, bo stwierdzilem, ze jesli sie nie uda, to rzucam model w kąt :P
Zaczalem od "wymietolenia" czesci oblym twardym elementem (w tym przypadku koncowka uchwytu nozyczek). Robilem to na tekturze 2 mm - to dosc eleastyczne podloze. To zwyczajna technika, jednak akurat w ten element nalezy wlozyc wiele serca i... potu. Podczas ksztaltowania zwracalem uwage cigle, by karton w wewnetrznej czesci profilu sie nie faldowal.
Juz po pierwszych ruchach wyoblajacych "doskonaly" karton MMa zaczal sie rozwarstwiac...... Przyjalem to ze spokojem, i rozwarstwilem go do konca, Po czym nasaczylem go pierwszy raz lakierem nitro (dokladnie caponem). W sumie nie wiem co tu wiecej napisac..... Chodzi tu chyba tylko o dokladnosc i wzmacnianie rozwarstwionego elementu lakierem.
Uksztaltowanie tego elementu zabtalo mi ok 1 h, calej oslony ze 4 godziny, plus czas schniecia lakieru. ten czas o czyms mowi - zero pospiechu. Uzylem tylko jednej wycinanki, ale czasem juz myslalem, ze to co mietole nadaje sie tylko do wywalenia... Jakos jednak wyprowadzilem to na ludzi.
Calosc, "utrwalalem" caponem.
Wbrew pozorom nie jest ona az taki agresywny, jednak trzeba na niego uwazac.
Na sam koniec delikatniutka mgielka polmatowego humbrola. Podkreslam, baaaardzo delikatna mgielka. Nie mozna elementu pokrywac gruba swiecaca warstwa, po wyschnieciu bialy nalot gwarantowany.
Na zdjeciach oslona jest matowa, ja napisalem, ze uzylem polmatu. Jesli ktos uzywa aerografu, to polecam polmat. Jesli maluje sie delikatna mgielka, cieniusienkimi warstwami - efekt jak na zdjeciach, czyli ladny macik.
Kolpak i lopaty
Podobnie jak w przypadku oslony. "Mietolenie" i jeszce raz "mietolenie", ksztaltowanie, pasowanie itp itd. nie rozwarstwialem tu niczego, kolpak kleilem na styk, po uprzednim uksztaltowaniu, ze trzymal sie prawie bez kleju:)
Retuszowalem "listki" po klejeniu o dziwo, wloskiem z pedzelka praktycznie
na konies obfita warstwa caponu na listki - zalalem mikroszczelinki. No i oczywiscie polmacik z aerografu na final.
Szczerze mwoiac, to nie wiem, co napisac..... Latwiej jest robic, niz opisywac to co sie robi:) Jesli macie jeszcze jakies pytania, to walcie!
Batonus - wtedy nie uzywalem polistru, bo go jeszce nie znalaem, to moj ostatni "wynalazek", ale tez przetestowany w praktyce:)
|