Tommy T.B.
Na Forum: Relacje w toku - 4 Relacje z galerią - 4 Galerie - 5
|
Czołem
Długo zbierałem się z wystartowaniem nowej relacji, tym bardziej, że temat Luchsa jest jeszcze nie zakończony,
ale jakiś porządek w czasoprzestrzeni musi być... więc Tygrysa Królewskiego czas zacząć ;-)
Wycinanka, która posłuży mi za bazę wyjściową to leciwe opracowanie GPM z 1998r.
Model jaki chcę docelowo zbudować, to czołg o numerze taktycznym 114 przynależny do s.H.Pz.Abt. 503, który operował w rejonie Mailly le Camp we Francji latem 1944r.
W trakcie poszukiwań dokumentacji tego konkretnego wozu np: zdjęć, odpowiedniej planszy barwnej itp., natknąłem się na materiały, z których wynika, że jednym z członków załogi tego Tygrysa był Oberstleutnant Alfred Rubbel - a jego bliskim "kumplem" był sam Kurt Knispel.
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z tamtego okresu.
Żródło: internet
Tyle tytułem wstępu, a teraz czas na zapoznanie Was z przebiegiem prac.
Na początek dla przypomnienia okładka.
Budowa zaczęła się dość nietypowo jak na moje standardy, bo zamiast szkieletu pierwsze na macie wylądowały wahacze
projektu naszego forumowego kolegi Przemka W., który udostępnił mi swój projekt celem przetestowania "sklejalności" oraz wzbogacenia mojego modelu.
Cóż mogę napisać... pomimo, iż ten element składa się z prawie 20-tu części, to skleja się go rewelacyjnie, a spasowanie jest idealne.
Przemku jeszcze raz wielkie dzięki :-) !
Poniżej przedstawiam efekty ich budowy.
oraz wstępna przymiarka do dedykowanych kół żywicznych zakupionych w sklepie u Piterpanzera ;)
Następnie prace poszły we właściwym kierunku. Szkielet został podklejony, wycięty i częściowo sklejony.
Gniazda pod wahacze zostały wycięte, aby uniknąć ich sklejania na styk do kadłuba.
Dzięki temu, w późniejszym etapie budowy będę mógł je lepiej wypoziomować oraz będą o wiele bardziej trwalsze i nie ulegną przedwczesnym
destrukcjom w trakcie manewrowania kadłubem.
Przyszła kolej na najtrudniejszy, moim zdaniem, etap budowy, a mianowicie oklejanie kadłuba.
Generalnie, to cały szkielet jest dla mnie jedną wielką abstrakcją, bo wszystko wisi w powietrzu bez żadnych wzmocnień,
dlatego zdecydowałem się na wzmocnienie płyt czołowych oraz dna kadłuba dodatkowymi wręgami.
To samo czeka mnie z górną częścią kadłuba, ponieważ usztywni i wzmocni on całą konstrukcję,
a przede wszystkim zapobiegnie to zapadaniu się płyt, kiedy będę wykonywał imitację zimmeritu.
Przy okazji nadmienię, że boki wanny zostały wydłużone, a jej dno "wciągnięte do środka" aby zaakcentować łączenie płyt...
No i na koniec, próba z przerobieniem górnej części kadłuba.
Tutaj stanowczo muszą zostać zmienione wszystkie elementy nad przedziałem napędowym...
I to by było na chwilę obecną tyle ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Tommy
--
Post zmieniony (03-06-20 20:00)
|