Akra
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 5
- 2
|
Lagos, grudzień 1997. Moje biurko, dopiero w styczniu statek przywiezie mi komputer. Przy okazji: wtedy jeszcze czasem korzystałem ze słownika ang-pol i pol-ang, cztery tomy stoją pod ścianą :-)
Dwa ujęcia nigdy nie ukończonego ORKANA. Jak widać, była już gotowa artyleria, główna nadbudówka, komin i element za nim. Wszystkie te części były już wyrysowane rapidografem na kalce technicznej
,
W necie znalazłem model mojego TONE wykonany przez jakiegoś Amerykanina. Skubaniec nie tylko że nie podał ani mojego nazwiska ani nazwy Fly Model ale nawet tego, iż model zaprojektowany został w Polsce!
, , ,
Tak, wiem, że krążownikowi sporo brakuje do bardzo wiernego oddania rzeczywistości, ale plany miałem jakie miałem – w tamtych czasach wielką sztuką było dorwać JAKIEKOLWIEK rysunki, zwłaszcza „egzotycznych” okrętów, więc rezultat był jaki był.
Z kolei plan na podstawie którego zaprojektowałem ARKA to był jeden arkusz o wymiarach 120 x 100 cm (jego ogromna większość to był czysty papier), a na nim dwa rzuty okrętu - i to bez wchodzenia w szczegóły! - i wręgi… Podpierałem się zdjęciami okrętu, które jednak najczęściej pokazywały tylko ogólny jego wygląd.
Za to w przypadku DIDO poszedłem na całość, i kupiłem naprawdę dobre plany w amerykańskiej firmie Floating Drydock (kurs dolara był wtedy taki, że zakup zjadł sporą część mojego wynagrodzenia :-)
Ech, to były czasy…
--
|