maciejza
|
prawie każdy zakątek polskiej ziemi ma swoje jakie frakcje, odłamy ;), które co jakis czas się łączą , wybijają szyby, piją kawe etc. Mój region olsztyński raczej do nieaktywnych raczej nalezy, chyba ze ja taki stary pryk jestem i nie łapie w pore co się dzieje. Nie mniej jednak moze cała konradusowa brać przemyslala by kwestie spotkania się raz w roku mniej więcej w wakacyjnych okresie. gdzieś w centralnej Polske (jeden z wymogów, zeby bylo sprawiedliwie) i pogawozyła o życiu :). Taki zlot z noclegiem 2,3 dniowy. zlatujemy w piątek .. .jakies wieczorne ognicho itp. w sobote jakies zajęcia zorganizowane ;), wieczorek imrezka, a w niedziele rozjazd. Oficjalnie moglo by sie wsio zaczynac w sobote, bo wiadomo czesc sie uczy, pracuje.
JAkis plan zajęc zawsze mozna obmyslec sa w wsrod nas ludzie, którzy sa cichymi autorytetami i mogli by się na żywo podzielic uwagami technikami itp.
Jest nas taka duza społeczność, kazdy ma jakichstam znajomych, oni maja innych moze przyszłosciowo dalo by sie to w jakis sposób sponsorować? kleje, szpachle itp. nie wiem pomysłów jest kilka, przedstawicieli handlowych tez jest masa, kwestia dotarcia zachecenia itp .. ale to odbiega od myśli głownej :) juz za daleko.
Faktem jest ze takie spotkania sa przedsięwzięciami trudnycmi organizacyjnie i moga byc wojny o termin/miejsce itp. bpo musi sie tam daj łatwo dojechac, tanio przenocowac, zjesc itp ..
|
|