killy9999
Na Forum: Relacje z galerią - 14 Galerie - 1
- 9
|
Galeria końcowa
============================================
Nie mam w zwyczaju kleić więcej niż jednego modelu na raz, ale tym razem postanowiłem zrobić wyjątek, bo nie mogłem się już powstrzymać :-) Zacząłem budowę Su-47 Berkut, skala 1:33, wydawnictwo Hobby Model, autor anonimowy. Samolot to rosyjska konstrukcja eksperymentalna, bardzo charakterystyczna ze względu na skrzydła z przednim skosem. Niestety nie ma w sieci zbyt wielu informacji o maszynie. Wikipedia pisze o niej w czasie przeszłym, ale też jednocześnie podaje informacje jakoby Rosjanie planowali kontynuowanie programu. Nie wydaje mi się to zbyt prawdopodobne biorąc pod uwagę intensywne prace nad PAK FA i planami wprowadzenia jej do użytku w najbliższym czasie. Faktem jest, że Su-47 wykonał pierwszy lot blisko 20 lat temu, a do tej pory powstał tylko jeden egzemplarz - nie wygląda to na dynamicznie rozwijany program z planami wprowadzenia do służby.
Wycinanka składa się z kilkunastu arkuszy, które polakierowałem rozcieńczonym lakierem nitro:
Opis budowy skąpy, rysunki raczej dobre, ale nie wszystko na nich jest. Model wykreślony ręcznie, co jest dość nietypowe biorąc pod uwagę fakt że wydano go w 2007 roku. Niestety już gołym okiem widać że niektórym częściom brak symetrii, a dokładne pomiary tylko to potwierdzają:
To oczywiście nie znaczy, że modelu nie da się skleić. W sieci jest kilka relacji i galerii, które pokazują bardzo ładne efekty końcowe. Ja będę się głównie posiłkował relacją naszego forumowego kolegi.
Jest to mój pierwszy model samolotu na konstrukcji szkieletowej i trochę boję się co mi z tego wyjdzie. Zacząłem oczywiście od wręg, gdzie znowu wyszły jakieś drobne niedoróbki:
Skleiłem szkielet dorzucając od siebie wzmocnienia w tylnej części - bez nich szkieletowi brakowało sztywności:
Skleiłem nos samolotu, ale trochę pokręciłem. Ponieważ jest całkiem biały to skleiłem go zadrukowaną strona do środka, żeby ukryć krawędzie elementów. Lakierowałem wycinankę jednostronnie, więc już po sklejeniu położyłem lakier. Niestety efekt jest średni - karton nierównomiernie zmienił kolor, prawdopodobnie w wyniku reakcji z klejem którym wkleiłem podposzycie. To oznacza, że prawdopodobnie będę musiał nos pomalować, zalać cyjanoakrylem i wyszlifować, co oznacza, że zupełnie niepotrzebnie go lakierowałem, bo to tylko utrudni sprawę. Póki co wygląda to tak:
I na koniec małe ogłoszenie: nie posiadam kabinki do modelu, w GPMie jest niedostępna, a sam raczej nie dam rady wytłoczyć. W związku z tym pytanie czy ktoś ma i odsprzeda?
--
Post zmieniony (27-12-15 10:35)
|