Hastur
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 6 Galerie - 2
W Rupieciarni: Do poprawienia - 5
- 3
|
Witam po przerwie.
Lato minęło, coraz mniej ogródka i roweru, za to coraz więcej czasu na klejenie.
Tym razem padło na kabiny Spraya. Co prawda staram się sklejać w standardize, ale otwory okienne mus było przeszklić. O ile okrągłe bulaję są małe i guzik przez nie widać, o tyle kwadratowe okienko na przeciw koła sterowego, dość dobrze ukazywało brak wnętrza. Z posiadanych przeze mnie schematów jachtu wynikało że była tam skrzynka z kompasem (podobno nawet oświetlana, ale nie wiem jak, na pewno nie elektrycznie):
Zrobiłem zatem małą skrzynkę, dorobiłem standardowy kompas i wkleiłem w nadbudówkę od środka. Przy okazji wzmocniłem boki od wewnątrz, bo karton był dość wiotki przy takim rozmiarze elementu:
No i tak się prezentuje nadbudówka rufowa:
A tak dziobowa, która mieściła kuchnię i ma komin. Komin u góry lekko przypruszyłem startą suchą pastelą, ale na zdjęciach nie bardzo to widać:
No i na pokładzie. Dziobowa postawiona na sucho, bo coś mi mówi, że może trochę przeszkadzać przy pracach na dziobie.
Jak widać, po montażu kabin łajba straciła nieco uroku, no ale na rejs dokoła świata trzeba zabrać sporo zapasów i stworzyć jako-takie warunki dla załogi. Teraz będą dalej coś przyklejał do pokładu. :)
"Rankiem 6 września znalazłem trzy ryby latające na pokładzie, czwartą zaś koło przedniej luki, w najbliższem sąsiedztwie patelni. Jak dotychczas był to mój najlepszy połów, dzięki któremu miałem wspaniałe śniadanie i suty obiad. Spray znalazł się teraz w strefie passatów i wziął się nareszcie do porządnej pracy. Po południu tego dnia zauważyłem drugi statek, przewalający się również ciężko, jak jego poprzednik. Tym razem nie sygnalizowałem, ale za to miałem przy wymijaniu przykrość znaleźć się po jego stronie zawietrznej. Nieba, co za odór! A ryk bydła był wprost rozdzierający.
W dawnych czasach, spotykające się w morzu statki opuszczały topsle na powitanie, a rozchodząc się – pozdrawiały się wzajemnie strzałami armatniemi. Lecz te dobre czasy dawno minęły. Obecnie ludzie nie mają czasu na rozmowę, nawet na szerokim oceanie, gdzie nowiny są rzeczywiście nowinami, co zaś do strzałów armatnich – nie mogą pozwolić sobie na szafowanie prochem. Cała poezja życia na morzu zginęła i pozostała prozaiczna tylko jego strona, kiedy nie mamy czasu nawet na wzajemne powitanie."
- J. Slocum, Żeglując samotnie naokoło świata, s.50
--
Pozdrawiam,
Hastur
"Mądry się czasem wygłupia, za to głupi się wiecznie wymądrza."
Na macie: Dardo,
W porcie: s/y Spray, kuter D-3, Holk, Koga
Architektura: Ustka, Sv. Katerina, Okusa, Chasuyama
|