Radek
Na Forum: Relacje w toku - 7
|
Ciąg dalszy mojej walki z gąsiennicami. Jak wspominałem wcześniej nie polecam gąsiennic z pasków zakupionych razem z modelem. Chciałem zrobić atrapy szpilek łączących ogniwa i te gąski nie były chętne do współpracy. Nie poddałem i dokleiłem, ale efekt nie zadawala. Dorobiłem też, na razie z przodu drobne elementy chroniące zęby koła napędzającego. Gąski z pasków nie są też wdzięczne przy ich układaniu na powierzchniach kolistych, potrafią się łamać i trzeba je sklejać do kupy.
Generalnie, jeśli ktoś będzie sklejał swojego pierwszego Tygrysa musu uważać na odległości przy montażu par kół wewnętrznych i zewnętrznych. Gąsiennice posiadają dwa rzędy zębów, które obejmują wewnętrzne pary kół, co widać dobrze na zdjęciu archiwalnym. Jednocześnie między parą kół zewnętrznych i wewnętrznych trzeba w modelu pozostawić 1 mm przerwy po to, aby mogły się zmieścić zęby gąsiennic.
Jak się te zęby przykleja to trzeba jeszcze mieć na uwadze to, aby koła zębate weszły w swoje otwory. Nie wiem, jaki jest najbardziej efektywny sposób montażu zespołu jezdnego Tygrysa, niemniej jest to bardzo pracochłonne i czasem człowiek klnie w duchu albo i głos. Jeśli będę kiedyś sklejał jakiś czołg to chyba zainwestuję w gąski z drukarki 3D ze sklepu Piotra, na zdjęciach fajnie się prezentują.
Niemniej bardzo się cieszę, że już kończę ten etap i wejdę na kadłub.
--
pozdr, Radek
|