Kedzier
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 7 Galerie - 7
- 1
|
Cześć! Wszystkie zdjęcia wylądowały w końcu na własnym hostingu, zatem mam nadzieję, że to już koniec problemu ze znikającymi zdjęciami :D
Ryszard, GTiStyle, MARIUSZ, Windus, Karas, Art - dzięki wielkie, ale opinie jak zwykle przesadzone - a już na pewno ta o hiperprecyzyjnym wykonaniu, do czego przejdę zaraz...
Po zdecydowanie za długiej przerwie wracam - mam nadzieję, że tym razem wrócę także do regularnych aktualizacji. Przerwa była spowodowana skupieniem się na trochę większym projekcie dzięki któremu dorobiłem się trochę większej pracowni, oraz miejsca do robienia zdjęć, które w końcu nie odstrasza swoim wyglądem :D
Z rurek posklejanych taśmą, na w miarę estetyczne miejsce w szafie
No ale wracając do modelu....
Dokończyłem osłonę silnika:
Dzięki pomocy udało mi się dokończyć wnęki podwozia. W projekcie są one dość biedne więc dodałem kilka drutów aby upodobnić je do oryginału:
Mając gotowe wnęki zabrałem się za szkielet oraz poszycie skrzydła:
Po sklejeniu ich w całość powstał płat:
Do wykonania szyby reflektora po raz pierwszy użyłem kopyta oraz formowania z pomocą gorącego oleju - zdecydowanie dużo lepsza opcja niż opalarka, choć wymagała kilku podejść
Aby połączyć skrzydła z kadłubem brakowało jedynie wklejenia kabiny. Na tym etapie jeszcze nic nie zapowiadało wielkiej tragedii, choć przednia część owiewki kadłub-skrzydło budziła moje obawy - była sklejona na styk z 5 elementów, do tego zalana klejem CA, aby wzmocnić połączenia. Poskutkowało to usztywnieniem tego fragmentu poszycia
Po długich bojach udało mi się połączyć wspomniane elementy w całość, ale efekt końcowy był (i nadal jest) daleki od zadowalającego. Przejście kadłub-skrzydło zintegrowane z poszyciem kabiny i po sklejeniu zlicowane z poszyciem skrzydła wygląda bardzo dobrze przy poprawnym sklejeniu, jednak mnie ono przerosło. Przednia część przejścia podczas formowania i naciągania popękała, więc musiałem ponownie zalać ją niemal w całości klejem CA i ratować się retuszem. Ogólnie na całym tym elemencie jest bardzo dużo retuszu i to niestety nie najwyższych lotów :/ Zobaczę jak to będzie wyglądać po lakierowaniu i może wtedy jeszcze spróbuje to jakoś podratować. W tym momencie planowałem porzucić ten model i wybrać coś łatwiejszego. Ale po kilku dniach, gdy wróciłem do tego na spokojnie stwierdziłem, że bez sensu go jednak wyrzucać. Może nie jest to najlepszy model jaki wyjdzie spod mojej ręki, ale to zawsze okazja do podszkolenia się i nauki nowych technik (może w końcu spróbuje jakieś okopcenia zrobić? w końcu gorzej już być chyba nie może :D )
Zatem kilka ujęć na moją porażke...
...i lecimy dalej. Dokleiłem lotki:
Dodałem szczegóły klap.
W instrukcji nie znalazłem szczegółowych rysunków tej szaro-czerwonej części więc miałem trochę wątpliwości czy powinny one być w przekroju okręgiem czy kwadratem. Sugerując się siatką elementu poszedłem w opcje numer 2:
Doszła jeszcze reszta detali na skrzydłach:
Mając gotowe skrzydła przeniosłem się na ogon. Zacząłem od statecznika poziomego:
Na tym etapie nie mogłem sobie odmówić poskładania wszystkiego na sucho, aby zobaczyć zarys bryły modelu
Kolejnym etapem było przyklejenie owiewek:
Zabrałem się następnie za ster kierunku. Aby łatwiej połączyć dolną część z górną rozciąłem element wzdłuż linii zginania:
Wyjątkowo długi ten post, no ale trzeba jakoś nadrobić te pół roku. Zatem na koniec kilka ujęć na aktualny stan. Pocieszające jest, że problemy ze skrzydłami nie wpłynęły znacząco na zanik symetrii :)
Pozdrawiam i do następnego!
|