KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 2 z 22Strony:  <-  1  2  3  4  5  ->  => 
26-11-15 15:02  Odp: Językowy miszmasz
Sven 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 2
Galerie - 6


 - 3

Bo to jak mawiał Charles-Maurice de Talleyrand-Périgord, "najpierw bierzemy kieliszek do ręki, podgrzewamy wino obracając naczyniem, podnosimy do nozdrzy, wdychamy zapach i aromat winny a następnie...kieliszek odkładamy i dyskutujemy" ;)

PS. w kwestiach powieści może niektórzy z Was pamiętają z młodości legendarne już książki Waldemara Łysiaka o epoce napoleońskiej. W sumie szkoda, że Napoleon nie miał tak dobrego admirała jak Nelson bo być może dzieje Royal Navy potoczyłyby się nieco inaczej...

--

Post zmieniony (26-11-15 15:20)

 
26-11-15 15:17  Odp: Językowy miszmasz
Sturmovik 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 1
Galerie - 4
 

Grupa: WLKP

Sven... MORZE?! Litości... Nie w wątku o kaleczeniu języka...

--
Adam - ffulmar2@gmail.com ==== Skype: adams-1970 ==== GG: 2629637 <--- uprzedź mailowo, nie przyjmuję wiad. od nieznajomych
Ostatni skończony: dorożka Hansom'a z fragmentem Baker Street (CSSH, 1:24)
Obecnie na warsztacie: PZL M-18 Dromader (GPM) i inne

 
26-11-15 15:20  Odp: Językowy miszmasz
Sven 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 2
Galerie - 6


 - 3

Ok, poprawione, z rozpędu ;)

--
Sven

HMS Ark Royal

 
26-11-15 15:32  Odp: Językowy miszmasz
JSJ   

Ustalmy może raz na "dlużej", że transkrypcji z transliteracją nie należy mylić. Transkrypcja to jest to, co występuje w zapisach słownikowych - te dziwne czasem znaki. jak np. połączone a i e, odpowiadające znormalizowanej międzynarodowej wymowie niektórych głosek. Dla dużej części tych znaków trudno szukać klawisza na standardowej klawiaturze.
To, co powoduje nasze wzburzenie, to transliteracja - zapis dający, tu w naszym polskim odczycie fonetycznym grup liter nam znanych brzmienie najbliższe oryginalnemu (było już o tym), bo przez jej błędną opcję (jak angielska zamiast polskiej) mamy problem niejako założycielski dla tych pogadanek. Przykłady też były i biły po oczach; do nich możnaby dodać np. Kharkov - żadną sztuką polskiego "Ch" nie da się przeczytać źle, a "Kh" to po prostu dla nas jakaś zmora. "V" to jeszcze inna inszość, bo znak łaciński w polszczyźnie zastąpiono przez "w" i wymowę ma jedną - W, a nie różną, jak np. w niemieckim. Właściwa transliteracja to sposób na maksymalną w danym języku odbiorcy jednoznaczność wymowy przy czytaniu tekstu. Podanego znakami zwykłymi, nie specjalnymi jak w transkrypcji
Odsyłam do poradników i haseł choćby w Wikipedii, bo moje zdolności tłumaczenia tu się kończą (o ile w ogóle były).

Post zmieniony (26-11-15 15:57)

 
26-11-15 15:56  Odp: Językowy miszmasz
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

A dlaczego mamy tu Sturmovika zamiast Szturmowika? :-)

 
26-11-15 15:57  Odp: Językowy miszmasz
Kolniak 

 - 3

No nie do końca - nasze oburzenie powoduje właśnie transkrypcja anglojęzyczna. Przy transliteracji pojawiają się takie dziwne znaczki, które poprawnie czytają tylko spece od pisania takich transliteracji. Przykład?
Rosyjskie słowo отлично
polska transkrypcja - atliczna
transkrypcja anglosaska - atlichna
transliteracja międzynarodowa - otlično
natomiast potworek otlichno jest uproszczoną... ni to transkrypcją ni transliteracją. Transkrypcją do końca nie, bo nie uwzględnia stosowanego przez Rosjan wymawiania nieakcentowanego O jako A. Transliteracją też nie jest, bo zamiast jednej litery oryginału ч mamy dwuznak.
Mnie wkurza to, że pracuję często z tzw. cudzoziemcami zza Buga. W paszporty powpisywano im prócz wersji cyrylicowej (fonetycznie niewiele zmieniającej polskie nazwiska) wersje alfabetem łacińskim. Ale jakie... Włodzimierz Kuśnierz stał się tam "Vlodzhimiezh Kushnezh" a nasze urzędy ds. cudzoziemców nie pozwalają nawet mu pisać inaczej... No i czego tu wymagać od dziennikarzy?

--
Dworujesz z forum? Fora ze dwora!

 
26-11-15 18:43  Odp: Językowy miszmasz
MarcinekZ 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Galerie - 4
 

A wiecie, że przeczytałem pierwszą i ostatnia stronę tego wątku i poczułem się tak jak bym przebrnął przez wszystkie wpisy (bo słowo "post" w tym ciągu (wątku ?) byłoby nie na miejscu)?
Pięć stron o tym samym.

Nasi sławni poloniści od dawna głoszą, że każdy język jest żywy i się zmienia. Wpływy obcych języków na dany język tez nie są obce (tak wiem to zdanie nie jest poprawne) ;-)
Zdziwilibyście się jak wiele polsko - brzmiących słów to zapożyczenia, tyle, że z przed wieków.

Swego czasu usłyszałem historię o dziewczynie, którą niemieckiego nauczyła babcia - rodowita breslauerka. Dziewczyna mówiła płynnie. Dopiero na studiach w NRD dowiedziała się, że mówi świetnie, ale językiem z czasów Nietzschego.

Języki się zmieniają. A to, że "gimby nie znajo" to co? Jak zmądrzeje to "poznajo" a jak nie to cóż...

--
..,=====,o00o
//__l_l_,\____\,__
l_---\_l__l---[]lllllll[]
_(o)_)__(o)_)--o-)_)___

 
26-11-15 19:18  Odp: Językowy miszmasz
Raduss 



Na Forum:
Galerie - 2


 - 8

MarcinekZ brawka ode mnie , przepraszam, oklaski.
Język polski jest żywy więc się zmienia, również pod wpływem innych języków. Dziś nie zrozumielibyśmy Zawiszy Czarnego a za 200 lat nie zrozumieją naszej "staropolszczyzny" .
Kijem rzeki nie zawrócisz.
--

Post zmieniony (26-11-15 19:20)

 
26-11-15 20:46  Odp: Językowy miszmasz
piotter 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 11
Galerie - 18


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4
 

Owszem. Język zmiennym jest. Coś z nowomowy gimbusiarskiej w języku polskim zostanie.
Ale reagować na potworki trzeba bo utoniemy w zalewie bełkotu.
Czym innym jest pisanie manieryczne, z celowymi błędami a czym innym są poronione i kalekie słowa. Ba ! Zdania całe !
Okropnie męczy mnie też przegryzanie się przez teksty pozbawione interpunkcji, małych i dużych liter, poprzekręcanych nazw.
Wydaje mi się zresztą, że nazwy własne powinny być na forum ( forach ) modelarskich szczególnie strzeżone.
Jeśli zajmujemy się ( z definicji ) odwzorowaniem rzeczywistości to niechże nazwy obiektów podlegających modelowaniu w kartonie pozostaną prawidłowe.

O nieszczęsnej manierze transliteracji nazw pisałem już nie raz. Czasem aż zęby bolą od tych pseudo angielskich wygibusów słownych.

Cieszę się że wątek o języku powstał.

--
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...

 
26-11-15 22:19  Odp: Językowy miszmasz
Jarod 



Na Forum:
Galerie - 1
 

Wracając do modelarstwa i języka polskiego, zawsze ale to zawsze pisząc instrukcje klejenia modelu przy projekcie miałem szczytny cel pisania jej logicznie, poprawnie i z dbałością o opisywanie podzespołów, części. I tutaj muszę niestety stwierdzić pewną smutną prawdę - nie zawsze da się poprawnie napisać instrukcję klejenia bo jak sami wiecie posługujemy się często i gęsto nazewnictwem anglojęzycznym np. kabestan, bulaj, bukszpryt, tarlep itp. itd.
Ale do szału dobija mnie jedno - chcąc napisać wystarczającą instrukcję klejenia pomijając już wykorzystanie słów anglojęzycznych nie mogę się rozpisać bo wydawca oznajmia że mam w modelu tylko cztery strony na wciśnięcie instrukcji z czego 1,5 strony zawiera rys historyczny. I wtedy dopiero co bardziej leniwi autorzy (projektanci) tworzą tak koszmarne instrukcje, że przeciętny modelarz ma nie lada zgrzyt np. część 124 przykleić do cz.83 według rysunku nr 5, pomijając już fakt że danej części brakuje na arkuszach lub jej nie ma w modelu albo rysunek coś pokazuje ale bez oznaczenia cz. 124.

Żeby było jasne nie piję tutaj do konkretnego projektanta, ale wystarczy poprzeglądać relacje i znajdzie się mnóstwo pytań co i jak co zrobić bo instrukcja jest napisana nie po polsku.

A wracając do języka gimbusów to ciekaw jestem jak wyglądała by instrukcja napisana ich językiem, aż strach pomyśleć.

Post zmieniony (26-11-15 22:19)

 
26-11-15 22:52  Odp: Językowy miszmasz
Brystol 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 2
Galerie - 15


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Może ten mój poniższy wpis nie tak całkiem o zmianach w języku, ale w każdym razie o zmianach w mediach.:)

1.

Wnuczek do dziadka:
Dziadku, no to opowiedz, jak to kiedyś musiałeś wstać z kanapy i podejść do telewizora, aby przełączyć kanały.


2.

Ostatnio czytałem gdzieś, że małe dzieci próbują przesunąć palcem obrazki w książce albo wykonują ten klasyczny ruch chcąc powiększyć/pomniejszyć książkowy obrazek.

 
26-11-15 23:32  Odp: Językowy miszmasz
Łosiu 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Brystol - jedna z reklam fajnie to pokazuje. Niby żart, ale chyba trochę prawdziwy

Co to? Liczydło. Jak się obsługuje? Jak tablet. Przesuwasz palcem.

--
Się robi: coś...
skończone ORP Błyskawica 1:300 MO , OS2U Kingfisher 1:33 Orlik , Nowgorod 1:200 Pro-Model , Kamow A-7 1:33 Orlik , TKS 1:25 GPM , Od2 1:25 Modelik

 
27-11-15 08:11  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Jak już tak narzekamy to chciałbym zwrócić uwagę na często spotykany brak tłumaczenia, rozwinięć skrótów i akronimów (lub błędne tłumaczenie, tworzenie skrótów) w tłumaczeniach książek na język polski.
Np. w tłumaczeniach z języka rosyjskiego.
Akronimy
"kombryg" - komandir brigady - dca brygady (polski odpowiednik gen.bryg.),
"kraswojenlet" - krasnyj wojennyj liotczik - pilot wojskowy lotnictwa Armii Czerwonej
Skrótowce znane ale jest wiele innych i bez ich rozwinięcia i tłumaczenia zupełnie nie do rozszyfrowania przez czytelnika nie będącego " w temacie".
np. "kraswojennab" - krasnyj wojennyj nabjudatiel - obserwator lotnictwa Armii Czerwonej.
Znaczenie stosowanych bez rozwinięcia i tłumaczenia akronimów można od biedy wyszukać w internecie ale ze skrótami nie jest już tak łatwo.
Np. skróty " KOSOS, TBAE ? Gdy brak rozwinięcia i tłumaczenia nie ma szans na zrozumienie.
KOSOS - Konstruktorskij Otdieł Siektora Opytnowo Samolotostrojenija - Konstruktorski Oddział (lub Oddział Konstrukcyjny) Sektora Doświadczalnej (- nego) Budowy Samolotów.
Można w tłumaczeniach spotkać skróty stosowane przez tłumacza nie z oryginalnego języka tzn. KOSOS) ale "własne" skróty z tłumaczenia (nie podanego) na jęz. polski tzn.KOSDBS (!)
TBAE - tjażeło bombardirowocznaja awiacijonnaja eskadrilja - Eskadra Lotnictwa Ciężkich Bombowców (TBAE - ELCB ?)
Oczywiście to tylko przykłady.
Znalezienie w sieci (jeszcze bez znajomości jęz. rosyjskiego - nawet tylko pisowni by odszukać na stronach rosyjskich) graniczy z cudem.
Tłumacze lub niektórzy autorzy polscy w tekstach dot. tematyki rosyjskiej podają same skróty (poprawne lub nie), same akronimy a rzadko można spotkać pełne ich rozwinięcie jak np. niżej:
"... w tym czasie był członkiem Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (Komitiet Gosudarstwiennoj Biezopastnosti, KGB)".
Skrót zawsze powinien być rozwinięty i podany w transkrypcji.
PS
Odnosi się to także do innych języków (np. ang.) a i u nas mieliśmy (mamy ?) "kwiatki"
Np.
D.U.P.A. - "Dyplomowany Urzędnik Prawa i Administracji" (tytuł po ukończeniu kierunku studiów na UG, obecnie już chyba nie ma takiego)
"upiór w P.U.P -ie" - określenie ilości (w kg) prania w Państwowych Usługach Pralniczych
(gdy pracowałem w PLO to właśnie do P.U.P - u w Gdyni zdawaliśmy po rejsach nasz "upiór" (bieliznę statkową).

Post zmieniony (27-11-15 08:12)

 
27-11-15 10:06  Odp: Językowy miszmasz
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

Co do upiora to na formularzu sprawozdawczym wypełnianym codziennie w szpitalnej pralni widziałem rubrykę, która miała nagłówek: upiór dzienny.
:-)))

 
27-11-15 14:11  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Jest ! Jest ! Jest "upiór" - więc nie zaginął ! Co za radość ! ;-)

 
27-11-15 14:25  Odp: Językowy miszmasz
Sturmovik 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 1
Galerie - 4
 

Grupa: WLKP

Ryszard - swoją drogą uważam, że akurat te rosyjskie zlepki i skróty można pozostawiać w tekście w brzmieniu oryginalnym (a skróty nawet trzeba), ale koniecznie z przypisem dolnym. Inaczej będzie mocno bez sensu.
Z nieco innej beczki - jakiś czas temu rozmawiałem z tłumaczką, która opracowywała nowy przekład - mniejsza z tym, z czego - z niemieckiego, i spotkała się z tekstem "tłumaczonym" pośrednio, bo przez rosyjski. Użyłem cudzysłowu, bo osoba tłumacząca tłumaczyła rosyjskie idiomy dosłownie...

--
Adam - ffulmar2@gmail.com ==== Skype: adams-1970 ==== GG: 2629637 <--- uprzedź mailowo, nie przyjmuję wiad. od nieznajomych
Ostatni skończony: dorożka Hansom'a z fragmentem Baker Street (CSSH, 1:24)
Obecnie na warsztacie: PZL M-18 Dromader (GPM) i inne

 
27-11-15 14:46  Odp: Językowy miszmasz
MarcinekZ 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Galerie - 4
 

Brystol! Stary już jestem.... Bo pamiętam jak to ja byłem pilotem do telewizora Elektron 714d ;-)

--
..,=====,o00o
//__l_l_,\____\,__
l_---\_l__l---[]lllllll[]
_(o)_)__(o)_)--o-)_)___

 
27-11-15 14:59  Odp: Językowy miszmasz
ceva 



Na Forum:
Relacje w toku - 7
Relacje z galerią - 4
Galerie - 20


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 28


 - 4

Jesteś pewny że to był Elektron a nie Рубин?

Jestem pewny, że ten temat na pewno odniesie właściwy skutek.
Jak zobaczę że na okładce następnego Su z Hobby Model na okładce będzie napisane Suchoj i nie będzie następnego Tsybina to się normalnie ze szczęścia chyba popłaczę.

--
Sterczące kolce Pondijusa, ostre grzebienie Daktyloskopei, Trygla i latający Wieprzoryb
są niczym wobec Bestii która nas gnębi...

Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę.

GUZZISTI & LANCISTI


 
27-11-15 15:13  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Sturmovik - oczywiście nie tylko je można ale należy tzn. skróty i akronimy (skrótowce) pozostawić w tekście (pisałem o tym dając przykład z KGB) w brzmieniu oryginalnym zapisanym alfabetem łacińskim.

 
27-11-15 16:22  Odp: Językowy miszmasz
Edekyogi 

 

Co do nadawania polskich odpowiedników anglosaskim wyrazom.
Jakobyż próbowano zastąpić słowo "interface" = "interfejs" słowem "międzymordzie"
PS. Tak mi się przypomniało ;-)

 
27-11-15 17:45  Odp: Językowy miszmasz
JKorjat 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 3
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 31


 - 3

Czytam wasze wpisy, z jednymi trochę się zgadzam z innymi mniej, ale to w zasadzie bez znaczenia. Ważne jest z kolei słowo, z którym na forach można się spotkać bardzo często, i za diabła nie znam polskiego odpowiednika . A mianowicie „trolowanie” pewnie większość z was jako użytkowników forów zna te słowo. A więc jeśli wytoczycie tą krucjatę poza ten wątek w przeświadczeniu o słuszności swojego działania zaczniecie trolować użytkowników za to że używają współczesnego im języka, nawet jeśli nie specjalnie udolnie ( bo zgadzam się z tym że kultura masowa ogłupia ludzi) efekt nie wcale będzie pozytywny.
Ponadto podobną dyskusje toczyłem kilkukrotnie z żoną, która gani mnie za używanie słów zapożyczonych z obcych języków. I za każdym razem ta dyskusja kończy się tak samo – każda strona ma racje. Te słowa są, może nie w encyklopediach jednak w obiegu, a jeśli rozmawiasz z kimś kto takich słów używa siła rzeczy adaptujesz je do swojej mowy żeby usprawnić komunikacje. Korporacja, jest tu doskonałym przykładem, tak samo jak język informatyków od których trudno jest wymagać komunikacji w czystej polszczyźnie .

Tyle, i niechaj poleje się hejt :P

--
Si vis pacem, para bellum

 
28-11-15 07:35  Odp: Językowy miszmasz
Brystol 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 2
Galerie - 15


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

W Finlandii od roku szkolnego 2016/2017
ma być zniesiona nauka pisania ręcznego.
Zastąpiona zostanie nauką pisania "maszynowego" na klawiaturach.
Idzie nowe :) co już kiedyś było.
Dwuwarstwowe społeczeńswo - kapłani i niewolnicy, albo elyta i reszta (c)hołoty. :)

Powyższe, to taki mój luźny wkręt w kwestii gimbazy czy jak ich tam zwał, proszę nie linczować mnie.

 
28-11-15 08:53  Odp: Językowy miszmasz
JSJ   

"Trollowanie" to wlaśnie polski odpowiednik - dla "trollingu". "Troll" sam w sobie nie ma zaś lokalnych odpowiedników, bo to takie skandynawskie i germańskie miano mitycznego ucieleśnienia istoty szkodliwej - a to złośliwego karła, a to olbrzyma - pewnie w zależnosci od regionu. A całe określenie "trolling" jest ukute dla nazwania zachowań w sieci, które sieją zamęt na różne, ale uporczywe sposoby (jędrny neologizm "upierdliwy" jest tu adekwatny). Trollowi w sieci nie zależy jednak specjalnie na dokładaniu konkretnym osobom, ma bowiem zabawową przyjemność z tego, że np. rozwala dyskusje ciągłym wtrynianiem swoich oczywistych i bezczelnych bzdur. Więc i "trollowanie", i ten "hejt" (nawet żartem) są raczej chybione w komentarzu do naszych narzekań. Oba pojęcia zbliża zupełny brak czytelnych racji merytorycznych, z którymi wartoby dyskutować. Czyli - aktywność bezproduktywna a amoralna, bo nie w imię jakiejkolwiek powszechnie uznanej wartości.
Wytykanie komuś np. ewidentnego szkodnictwa językowego nawet ździebko nie zahacza o żadne z tych pojęć. Wskazywanie win w tym względzie jest pożądane dla jakosci porozumiewania.
Do czego mój język osobisty ma się adaptować - widzę jedną i prostą hierarchię: najpierw obowiązujący język ogólnopolski, potem dopiero wtręty z jakichś żargonów i tylko w wypadkach, gdy specyficznych pojęć nie można naprawdę wyrazić czymś z zasobu ogólnego. Dopuszczalne są - okazjonalne - "ubarwiające" język sformułowania obce, opcja przecież stara jak świat i wzbogacająca. W żadnym jednak oficjalnym przekazie na bakier z polską gramatyką, pojęciami ogólnie przyjętymi, pisownią i wymową kształtowaną przez wieki nie ma żadnych "racji", do których trzebaby się naginać. To bełkocącemu potrzeba logopedy, a nie ja mam dołączać się do bełkotu.

Post zmieniony (28-11-15 09:00)

 
28-11-15 11:17  Odp: Językowy miszmasz
Edekyogi 

 

Tak ad vocem
Troll u Skandynawów - to nie tylko złośliwy karzeł czy olbrzym.
Muminki też są trollami :-))

A swoją drogą w Trylogii Sienkiewicza - imć pan Zagłoba w co drugim zdaniu wstawiał łacińskie zwroty. W Wojnie i Pokoju Tołstoja w scenach z rozmów salonowych arystokracji - co drugie zdanie jest po francusku. Taka widać była wtedy moda...

 
28-11-15 12:06  Odp: Językowy miszmasz
JSJ   

Ano, w reakcji na takie mody powstalo ".... Polacy nie gęsi ....". Więc nic nowego jakby. Tyle tylko, że za demokracji problemy wykraczają poza salony. Trzeba naprawdę mieć wyczucie, z jaką publicznością się ma okoliczność. W kanapowych rozmowach intelektualistów można sobie pozwolić na więcej swobody w ozdobnikach, wobec anonimowego masowego czytelnika trzeba mieć więcej moresu. Jest spora względność uznania dopuszczalnych granic; żartobliwe zrównanie wszelkiej słownej obczyzny ze złem to oczywiste przerysowanie. Czepiać się należy słów mających małe szanse na zrozumienie albo wręcz sugerujących niezrozumienie u mówiącego/piszącego. Nie warto się czepiać byle czego, nie rozumiejąc sensu przez własną ignorancję. Takie sobie słowo jak "font" jest obce, ale ma specyficzne znaczenie związane z nową rzeczywistością techniczną. Nie można go wyrzucić i nie ma sensu trudzić się szukaniem zastępnika - to jest tak nowa jakość w słowie, jak i komputerowa redakcja pisma dająca możność wielkich zmian małym ruchem. Ale targety, destynacje, dedykacje (czegoś do czegoś) to już nie są dowody żywości języka, tylko chorób tego organizmu, jak u "człowieków" wysypka lub drgawki.
Ja uważam, że bezwolna postawa wobec tego nie jest słuszna. Bo oprócz groteskowych slów czy zbitek obcojęzycznych jest i nurt debilnych połączeń swojskich, jak mój ulubiony "darmowy prezent". No, trudno nie reagować złośliwością i to czasem robię dla psychicznej "zdrowotności". Na pewne chore obyczaje jest może tylko sposób ujęty przez Waligórskiego w wierszyku z czasów rewolucji rumuńskiej: "..... Co tu robić z taku zgraju - kopu w dopu, baju, baju".

PS. Zapomniałem dodać, że wiadomość o Muminkach wywołała u mnie "mega" szok.

Post zmieniony (28-11-15 12:26)

 
28-11-15 15:44  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Język się zmienia, wpierw potoczny a kwestią czasu jest by "nowe" wyrazy zagościły na dobre w języku literackim. Zmienia się również znaczenie wyrazów.
Kilka przykładów nazewnictwa z wczesnego okresu polskiego lotnictwa:
obrotowskaz - obrotomierz
basen - zbiornik (paliwa)
podwózek - podwozie kołowe
dźwigieł - dźwignia
kurek - zawór
puls - praca silnika
pumpa - pompa
sztuki (akrobacyjne) - figury

 
02-12-15 12:43  Odp: Językowy miszmasz
Kolniak 

 - 3

Przeczytałem dziś w prasie, że naukowcy z SWPS udostępnili aplikację mającą pomóc dobrze i czytelnie konstruować teksty po polsku - <www.jasnopis.pl> Postanowiłem wypróbować to, wklejając tekst nieco wyżej zamieszczony przez JKoriata - jak dla mnie jasny.
Efekt - mały szok. To narzędzie zaproponowało kilka drobnych zmian. Dwie z nich muszę zacytować:
"odpowiednika" - proponowane zastępcze słowo "analogu"
"polszczyźnie" - spróbuj zmienić na łatwiejsze słowo.

Wynikałoby z tego, że przeciętny czytacz polskojęzyczny ma prawo nie wiedzieć, jak się nazywa jego rodzimy język. A my tu toczymy swary o zapożyczone sformułowania...

--
Dworujesz z forum? Fora ze dwora!

 
02-12-15 13:15  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Ryba psuje się od głowy ? ;-)

 
02-12-15 13:40  Odp: Językowy miszmasz
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

Znaczy nawet aplikacja, która ma pomóc dobrze i czytelnie konstruować teksty po polsku myśli i pisze "po polskiemu"?
Strach się bać :-(

 
02-12-15 14:03  Odp: Językowy miszmasz
Edekyogi 

 

A samo słowo "aplikacja" - nie ma polskiego odpowiednika?
Nawet na tubce z klejem były wypisane możliwe jego "aplikacje" oraz w jaki sposób go "aplikować"...

 
02-12-15 14:35  Odp: Językowy miszmasz
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Edkuyogi - wątpię, żeby słowo "tubka" było rdzennie polskie :-)

 
02-12-15 14:48  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Aplikuje się aplikatorem dedykowanym do tubki ! ;-

 
02-12-15 15:15  Odp: Językowy miszmasz
Edekyogi 

 

Akra - fakt - tubka jest z języka angielskiego.
Ale kiedyś na Hermolu pisano: "posmarować klejem łączone powierzchnie", a teraz "zaaplikowć klej..."

 
29-12-15 08:17  Odp: Językowy miszmasz
w_kowalik   

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Kiedyś myślałem, tak jak Panowie. Zaśmiecanie języka, barbaryzm, brak stylu. Aż przeczytałem sobie "Dociekania filozoficzne" Ludwiga Wittgensteina. To jest rzecz o naturze języka. O tym co robimy, gdy mówimy, jak funkcjonuje język, co nam umożliwia mówienie itd. I mi przeszło jak ręką odjął.
Cenzura myśli, policja językowa oraz ostracyzm i lincz towarzyski - oto co proponujecie. Nie rozumiecie dlaczego ludzie mówią "aplikować klej" zamiast "posmarować klejem" ale wiecie, ze to jest złe. Ale gdybyście byli aptekarzami to aplikacja leku już by Was nie raziła.

 
29-12-15 09:16  Odp: Językowy miszmasz
Edekyogi 

 

Bodajże w latach 20. XX wieku działała w Polsce jakaś tam Wysoka Komisja do spraw czystości języka polskiego. O ile pamiętam - z ciekawszych propozycji uzdrowienia było:
nos - wąchacz,
torpeda - buchacz,
cyklista - kołopędnik :-))

 
29-12-15 09:55  Odp: Językowy miszmasz
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Włodku, "aplikowanie kleju" to jest po prostu zwykłe udziwnianie chyba tylko po to, żeby autor tych słów poczuł się dowartościowany - patrzcie, jakie mam wyszukane słownictwo! Plebs smaruje klejem, a "elyta" go aplikuje. Plebs mówi „przewidywać”, elyta: „antycypować” itd itp...

 
29-12-15 10:06  Odp: Językowy miszmasz
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

Cenzura myśli, policja językowa oraz ostracyzm i lincz towarzyski - oto co proponujecie
Włodku, chyba trochę Cię poniosło (zwłaszcza z tym linczem i ostracyzmem). Albo niezbyt uważnie przeczytałeś wątek.

Od początku chodzi o zjawiska typu destynacja, dedykowanie, target i temu podobne kalki wtykane do języka polskiego (co gorsza czasem niezgodnie z pierwotnym znaczeniem).
I o ewidentne błędy, które próbuje się potem tłumaczyć "ewolucją języka".

Aplikowanie kleju raziłoby mnie nawet, gdybym był aptekarzem, bo widzę różnicę między lekiem i klejem ;-)

--
w budowie:
Oslabja 1:200 (Nawarin modyfikowany) ; Whippet; Nieuport
Galerie:
Citroen H czyli QWKAKowóz falisty || Renault-Mgiebrow || HMVS Cerberus (96%) || Dufaux C.2 || SPAD A.2 || Camel Karo || CWS T-1 ||
Luftwaffe - "bezswastycznie" || Fokker D.VII, 15 Eskadra Myśliwska, 1920 r. || Sopwith Camel, Otto Kissenberth, Jasta 23 || AEC Dorchester, Libia 1941 r.

 
29-12-15 11:31  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Istnieje Rada Języka Polskiego – instytucja opiniodawczo-doradcza w sprawach używania języka polskiego powołana przez Prezydium Polskiej Akademii Nauk na mocy uchwały nr 17/96 z dnia 9 września 1996 roku.
W strukturach RJP działa dziewięć zespołów problemowych:
- Zespół Dydaktyczny
- Zespół Języka Religijnego
- Zespół Języka Prawnego
- Zespół Terminologii Informatycznej
- Zespół Języka w Mediach
- Zespół Języka Medycznego
- Zespół Języka Polskiego poza Granicami Kraju
- Zespół Ortograficzno-Onomastyczny
- Zespół Kultury Żywego Słowa
Nic nie stoi na przeszkodzie by korzystać z ogólnie dostępnych poradników językowych, zamieszczonych w internecie (np. Poradnia językowa PWN) i przynajmniej starać się używać poprawnej polszczyzny. Tylko trzeba chcieć !

 
29-12-15 11:48  Odp: Językowy miszmasz
w_kowalik   

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

"Aplikowanie kleju" nie jest udziwnieniem dla np. dla informatyka. Dla niego jest właśnie uproszczeniem i korzystaniem z tego co mu jest najbliższe. Choć malarz pokojowy pewnie nadal będzie tradycyjnie smarował klejem a nie aplikował klej.
To raczej ekonomia mowy a nie snobizm choć i on jest możliwy w postaci np. snobizmu na poprawny styl wypowiedzi. O poprawności wypowiedzi decyduje społecznie przyjęta praktyka (reguła). Reguły prywatne bowiem nie istnieją. Nie ma innych reguł znaczeniowych. Nie ma i tyle.
Stąd jedynym sposobem ustalenia "jedynie właściwych" reguł językowych jest ostracyzm dla mówiących inaczej: wyśmiewanie, oburzanie się jak tu w dyskusji (stąd ten lincz i ostracyzm) albo "dziewięć zespołów problemowych w ramach RJP".
Owszem nic nie stoi na przeszkodzie by korzystać z rad:
- Zespołu Dydaktycznego
- Zespołu Języka Religijnego
- Zespołu Języka Prawnego
- Zespołu Terminologii Informatycznej
- Zespołu Języka w Mediach
- Zespołu Języka Medycznego
- Zespołu Języka Polskiego poza Granicami Kraju
- Zespołu Ortograficzno-Onomastyczny
- Zespołu Kultury Żywego Słowa
choć dla mnie to brzmi jak scenariusz skeczu Monty Pythona. Wszystkie te zespoły mogą tylko stwierdzić uzus społeczny i tyle.


Ja też widzę różnicę między lekiem i klejem. Podobnie jak podobieństwa obu tych rzeczy (czasem fizycznie uderzające: kiedyś syn pomylił nawet tubkę "Wikolu" z pastą do zębów i próbował umyć sobie zęby klejem stolarskim) i podobieństwo ich użycia np. smarowania maścią i klejem albo aplikowania lekarstwa, kleju czy programu komputerowego.
Język powstaje jednak dzięki metaforom, czyli mechanizmowi (puryści zaraz wściekną się, że piszę o mechanizmach w psychice) pewnego rzutowania dziedziny źródłowej na dziedzinę docelową (metafora!). Dzięki temu w ogóle możemy się porozumiewać za pomocą języka i tworzyć sobie pojęcia abstrakcyjne (oderwane od rzeczy). Inaczej pokazywalibyśmy tylko palcami a wszystko poza taką pantomimą byłoby "niezgodnie z pierwotnym znaczeniem".
Dlaczego mogę mówić o mechanizmach w psychice i każdy mnie rozumie nawet ten, kto uważa to za niepoprawne (jakby sam miał "poprawne" rozumienie psychiki)? Bo każdy rozumie działanie jakiegoś mechanizmu np. zegara i swoje rozumienie tego działania przenosi na coś, co w oczywisty sposób zegarem nie jest, czyli na ludzką psychikę (nikt raczej nie sądzi, że jest zegarem). Powstaje metafora "mechanizmu psychicznego". Dziedziną źródłową tej metafory jest "maszyna" a docelową "psychika". Mogę powiedzieć, że purysta językowy jest po prostu tumanem, który nie rozumie tej operacji. Tyle tylko, że on ją rozumie doskonale ale jej nie lubi.
Podobno nawet można w mózgu wykryć te metafory w fizycznej postaci konkretnych map neuronowych sterujących użyciem języka (a jednak jakieś mechanizm!) ale to mało istotne. Istotne jest, że cały nieomal język składa się z metafor. Dosłowne są prawie wyłącznie pojęcia motoryczne (związane z poruszaniem się). Te muszą być "dosłowne" bo jednoznaczne są programy w mózgu sterujące ruchami naszego ciała (inaczej nie moglibyśmy się poruszać). Wykazano, że użycie czasowników, pojęć dotyczących działania, stanów, celów itp. korzysta neuroprogramów sterujących ruchami ciała.

Metafora "rzutowania dziedziny źródłowej na dziedzinę docelową", jakiej wyżej użyłem korzysta właśnie z pojęcia rzucania czymś w coś. Każdy to rozumie intuicyjnie, choć nie uważa tym samym, że ja czymś rzucam. Można jednak strugać wariata (metafora stolarska!) i posądzać mnie o zamach (rzucanie niewłaściwymi słowami) na poprawny styl wypowiedzi. Tylko, że de gustibus ... itd. Jeżeli ja mówią a drugi mnie rozumie i to zostanie społecznie uznane to na nic komisje, słowniki i cały ten cyrk.

Post zmieniony (29-12-15 11:58)

 
29-12-15 12:23  Odp: Językowy miszmasz
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Włodku, lepiej sprawdź w słowniku co znaczą słowa LINCZ i OSTRACYZM, a potem ładnie przeproś za ich użycie na tym forum. To, że dyskutujemy tutaj z Tobą jest najlepszym dowodem na to, że ani Ciebie nie linczujemy, ani też nie podajemy ostracyzmowi.

No to teraz do słownika marsz...

 
29-12-15 12:42  Odp: Językowy miszmasz
w_kowalik   

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Byłem w słowniku i oto co znalazłem:

Ostracyzm (od gr. ὄστρακον ostrakon – skorupa) – praktyka polityczna w starożytnej Grecji, rodzaj tajnego głosowania, podczas którego wolni obywatele typowali osoby podejrzane o dążenie do tyranii i zasługujące na wygnanie z miasta na 10 lat.

Lincz (ang. lynch), samosąd – wymierzenie lub wykonanie kary przez osobę nieuprawnioną

Cóż, wiedziałem to i wcześniej ale czego się nie robi pod wpływem samosądów i podejrzeń. Napisałem "ostracyzm i lincz towarzyski". Z kontekstu mojej wypowiedzi wynika jasno, że nie chodziło mi o podejrzenia i sądy polityczne ani moralne tylko te na temat poprawności językowej. Wyjaśniam zatem po raz trzeci: o znaczeniu decyduje użycie. Jeżeli ja mówię a drugi mnie rozumie to zachodzi "fakt" znaczenia i na nic tu czyjeś samosądy i podejrzenia indywidualne czy instytucjonalne, czy wolno takim znaczeniem operować, czy też nie wolno. Można mieć uwagi estetyczne i tyle. Taka jest natura języka. Inaczej by nie działał.

W tym wypadku Akra, ja mówię jedno a Ty rozumiesz drugie tj. emocjonalny wydźwięk słów "ostracyzm" i "lincz" czyli moja retorykę a nie to, że językiem jest reguła społeczną . A tym samym nie zachodzi miedzy nami "fakt znaczenia". Nie rozumiesz, co mówię. I to jest zresztą pewnie jedna z podstaw konserwatyzmu językowego. Jak ktoś nie rozumie co się do niego mówi to będzie miął niezrozumiała dla siebie wypowiedź za błędną, niepoprawną, złą. Mimo tego, masa ludzi zrozumie o co chodzi.

Post zmieniony (29-12-15 12:48)

 
29-12-15 12:53  Odp: Językowy miszmasz
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

A czy ktoś tu wyrażał coś więcej niż uwagi estetyczne ?
Widziałeś tu gdzieś samosądy i podejrzenia indywidualne czy instytucjonalne, czy wolno takim znaczeniem operować ??

Wittgenstein pisał też chyba o problemach i nieporozumieniach spowodowanych niewłaściwym używaniem słów/pojęć.
Mam wrażenie, że czasem nadużywa się bardzo poważnych słów w zwykłych rozmowach...

--

Post zmieniony (29-12-15 12:58)

 
29-12-15 13:20  Odp: Językowy miszmasz
Edekyogi 

 

No to jeszcze dla dobrego humoru:
Po castingu odbył się briefing, na którym zaserwowano catering ;-)

 
29-12-15 13:33  Odp: Językowy miszmasz
w_kowalik   

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

"Widziałeś tu gdzieś samosądy i podejrzenia indywidualne czy instytucjonalne, czy wolno takim znaczeniem operować ??"

Pewnie. Weźmy pierwszy wpis (żeby nie powiedzieć "post")

"Od lat we współczesnym jęz..polskim są wyrazy używane, które znają wszyscy (?) o ustalonym znaczeniu, definicji. Ale... pod wpływem "nowomowy" (kalka z innych języków - głównie angielskiego) w miejsce tych znanych pojawiają się nowe.i zdanie z tymi wyrazami jest dziwne, śmieszne, bez sensu (niepotrzebne skreślić). Dla mnie to językowy bełkot".

Bełkotu raczej nie wolno używać. Trudno przypuścić, aby autor miał tu na myśli aprobatę a dla niepoznaki użył mylącego języka.

Następny post też nie wyraża aprobaty: "Bardzo mnie drażni, kiedy w relacjach dziennikarskich z sejmu, w czasie wywiadów z politykami nagminne nadużywa się określenia "mechanizmy". Mamy mechanizmy władzy, mechanizmy prawne, mechanizmy proceduralne i tym podobne potworki. Już wiele razy wyjaśniali to wybitni poloniści, że słowo "mechanizm" czy "mechanizmy" odnosi się konkretnie do techniki, do maszyn, do procesów związanych z projektowaniem, budową czy eksploatacją wszelkiego rodzaju urządzeń, aparatów i maszyn. Gdzie są więc urządzenia w rozmowach o polityce? O ekonomii? O prawie?".

Wg mnie intencją MacGregora było, że tak nie powinno się mówić. Zgadzam się, że nadużywanie czegokolwiek prowadzi do maniery (nałogu) i nie powinno mieć miejsca nie tylko w języku ale w samym wyrażeniu "mechanizmy polityczne" nie ma niczego niezrozumiałego. Przeciwnie jest bardzo trafne, jeśli porównać cechy mechanizmu oraz cechy polityki: powtarzalność, typowość, skuteczność, określoność itd.

A dalej Twój wpis: "Ale wypieranie polskich słów przez obce to już nie jest ewolucja tylko nieuctwo/niedbalstwo użytkowników."

Nieuctwa czy niedbalstwa też nie pochwalamy ale zmiana jest ewolucją. Takie jest ogólne znaczenie tego słowa ("proces zmian zachodzących w czasie"). Ewolucja to tyle co zmiana (a nie zamierzony skutek tej zmiany), więc opowiadanie, że zmiana nie jest zmianą tylko nieuctwem i niedbalstwem, samo jest błędem logicznym i językowym (pustą retoryką). Nie każda zmiana jest nieuctwem ale każda jest zmianą.
Żeby zrozumieć Twoją wypowiedź trzeba by termin "ewolucja" pojąć jako zmianę ukierunkowaną na pewien cel czyli jako "postęp". Wtedy chybienia tego celu nie nazwalibyśmy w ogóle ewolucją (jak u Ciebie).
Tyle tylko, że nie takie jest (póki co) znaczenie słowa "ewolucja" ( "proces zmian zachodzących w czasie"). Tu akurat sam uprawiasz nowomowę i bełkot.
Nota bene, większość zmian ewolucyjnych (circa 99%) jest eliminowana przez tzw. dobór naturalny. Można więc sądzić, że znaczenia nieużyteczne i tak zostaną z języka wyeliminowane.

Itd. Nie będę wszystkich wpisów analizował. Jasne jest, ze dyskusja jest o tym jakim znaczeniem wolno operować a jakim nie.

"Wittgenstein pisał też chyba o problemach i nieporozumieniach spowodowanych niewłaściwym używaniem słów/pojęć. Mam wrażenie, że czasem nadużywa się bardzo poważnych słów w zwykłych rozmowach."

Wittgenstein zajmował się właśnie językiem potocznym. Wyrażeniami typu "daj młotek", "widzę drzewo", "jestem smutny" , "sporządzam miotłę", itd.. Interesowało go jak powstaje znaczenie i co to znaczy, że coś znaczy np. jak to jest, że "jestem smutny". Moim zdaniem ustalił, że nie ma znaczeń prywatnych (języka prywatnego).
Twierdził nawet, że tylko język potoczny ma sens a wszelkie jego modyfikacje np. język filozoficzny, język logiki, język matematyki nie mają żadnego sensu. Problemy i nieporozumienia spowodowane są niewłaściwym czyli INNYM NIŻ POTOCZNE użyciem słów. Jego cytowanie tutaj jest zatem jak najbardziej na miejscu.

Post zmieniony (29-12-15 13:40)

 
29-12-15 14:15  Odp: Językowy miszmasz
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Włodku, weź coś na uspokojenie. Twoje reakcje są przesadne. Bardzo.

Ostracyzm - nikt Ciebie z forum nie wygania. Prawda? Więc o jakim ostracyzmie piszesz?

Lincz - nikt nie pisze np. "Nie zgadzam się z Tobą i w ogóle jesteś głupi" więc o jakim (pewnie słownym) linczu piszesz?

Ech, idę z tego forum, bo natrafiłem na kogoś traktującego zwykłą luźną dyskusję pół żartem pół serio z takim nadęciem i przy użyciu powodzi słowotoku - a wszystko wygłaszane ex cathedra - że się wszystkiego odechciewa. Wrócę, gdy już przestaniesz się tu udzielać.

Zrobiłeś z igły widły, nie widzisz tego?

 
29-12-15 14:18  Odp: Językowy miszmasz
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

Jasne jest, ze dyskusja jest o tym jakim znaczeniem wolno operować a jakim nie
A dla mnie jasne jest, że były to wyłącznie osobiste opinie. Owszem, często mające postać dezaprobaty, ale nigdzie nie widzę tu "linczu" czy "ostracyzmu".

Twój ostatni wpis moim zdaniem jest pełen nadinterpretacji - np Wg mnie intencją MacGregora było.
Według Ciebie - ale może by tak najpierw zapytać, co było intencją piszącego, a dopiero potem się nie zgadzać z tą intencją.

Oczywiście, możemy podyskutować o "d... Maryni" podpierając się Arystotelesem albo Witgensteinem tylko chyba nie o to chodziło, kiedy powstawał ten wątek ;-)

--
w budowie:
Oslabja 1:200 (Nawarin modyfikowany) ; Whippet; Nieuport
Galerie:
Citroen H czyli QWKAKowóz falisty || Renault-Mgiebrow || HMVS Cerberus (96%) || Dufaux C.2 || SPAD A.2 || Camel Karo || CWS T-1 ||
Luftwaffe - "bezswastycznie" || Fokker D.VII, 15 Eskadra Myśliwska, 1920 r. || Sopwith Camel, Otto Kissenberth, Jasta 23 || AEC Dorchester, Libia 1941 r.

 
29-12-15 14:37  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Przeczytałem i bardzo (teraz częściej można spotkać "strasznie") te wpisy przypominają mi dysertację.
Zdania nie zmienię - jest to jak najbardziej "bełkot" i niechlujstwo językowe.
Nigdy nie będę "aplikował" kleju czy tez "dedykował" coś do czego.
Amen.

 
29-12-15 15:18  Odp: Językowy miszmasz
w_kowalik   

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Tak uważam, że Mac Gregor chciał powiedzieć, jak nie powinno się mówić (o mechanizmach poza mechaniką) i to nie jest moja nadinterpretacja. ON TO CHCIAŁ POWIEDZIEĆ i to POWIEDZIAŁ. Jeśli chciał powiedzieć co innego to czemu tego nie powiedział? Waszym zdaniem co niby chciał powiedzieć???? Strugacie z siebie wariatów, czy nie rozumiecie po polsku?

Mówię jak jest. Nie wiecie jak działa język a chcecie go regulować. Wasze "prywatne opinie" nie mają znaczenia dla praktyki językowej. Znaczenia nabrałyby w ramach językowego ostracyzmu, linczowania, policji myśli, czyli w ramach zachowań: nie gadamy z ludźmi niepoprawnie mówiącymi, udajemy, że ich nie rozumiemy, uznajemy za winnych niepoprawnego myślenia i innych myślozbrodni.

Życzę zatem powodzenia w szlachetnych zamiarach i uwaga na wiatraki.

Post zmieniony (29-12-15 15:38)

 
29-12-15 16:41  Odp: Językowy miszmasz
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

nie gadamy z ludźmi niepoprawnie mówiącymi, udajemy, że ich nie rozumiemy, uznajemy za winnych niepoprawnego myślenia i innych myślozbrodni.
Jakoś od rana parę osób próbuje z Tobą "gadać" i co? I nic. Wiesz swoje.

Nie wiecie jak działa język a chcecie go regulować
A Ty wiesz? Przeczytałeś jedną książkę (a niechby i parę) i wiesz?! Nikt tu nie chce nic regulować. Po prostu piszemy, co nam się nie podoba.
Nie obrażamy nikogo sugerując, że chciałby "policji językowej", "cenzury myśli" i innych głupot.

A z tą "myślozbrodnią" to już przegiąłeś. Mam nadzieję, że nie czytałeś 1984 tylko gdzieś słyszałeś, co tam napisane.
Bo jeśli czytałeś i to co powyżej jest na poważnie, to nie wiem co odpowiedzieć.
Jak to kiedyś w Trójce mówili ręce i nogi się uginają...

--
w budowie:
Oslabja 1:200 (Nawarin modyfikowany) ; Whippet; Nieuport
Galerie:
Citroen H czyli QWKAKowóz falisty || Renault-Mgiebrow || HMVS Cerberus (96%) || Dufaux C.2 || SPAD A.2 || Camel Karo || CWS T-1 ||
Luftwaffe - "bezswastycznie" || Fokker D.VII, 15 Eskadra Myśliwska, 1920 r. || Sopwith Camel, Otto Kissenberth, Jasta 23 || AEC Dorchester, Libia 1941 r.

 
29-12-15 19:30  Odp: Językowy miszmasz
w_kowalik   

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Człowieku, nałóż sobie kaptur. Mówię co robić, żeby zrealizować Wasze językowe postulaty a nie tylko bić pianę. Zrozum wreszcie.
Co przegiąłem? Gałąź? Pałę? "Przeginać" można w języku ulicy bo nie o w języku literackim, którego podobno jesteś rzecznikiem. Odrobina konsekwencji. To jeszcze brzydsze wyrażenie niż "aplikacja kleju" i inne, które tu są bez sensu i uzasadnienia krytykowane jako niepoprawne zbrodnie na języku polskim. Nie wolno aplikować kleju. Każdy domorosły językoznawca wie, że klejem można smarować, jak towotem po łożysku. Choć klej nie jest smarem ale tak się mówi. Ha, ha, ha, kupa śmiechu.

Dlaczego niby mam nie wiedzieć swojego? Wy piszecie, bo "Wam się podoba" a ja nie mogę, bo przeczytałem kilka książek? Doskonały argument. Nie wolno czytać książek, żeby dyskutować o języku. Pewnie powinienem znać pseudoteorie o tym, że zmiany językowe to nie ewolucja tylko niedbalstwo.

Zabawna dyskusja i tyle. Kupa językowych snobów, która nie umie mówić i nawet nie wie, co mówi, ani co do niej mówią ale zna wyuczone reguły i dlatego wysuwa różne dezyderaty pod adresem innych, żeby samemu poczuć się ekskluzywnie. Dokładnie "Rok 1984" Orwella.

Nie ma tak dobrze, trzeba wykazać, co było źle powiedziane a nie opowiadać dyrdymały.

Post zmieniony (29-12-15 19:38)

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 2 z 22Strony:  <-  1  2  3  4  5  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024